Prezydent USA na Ukrainie. "Jestem w Kijowie, aby potwierdzić nasze niezachwiane poparcie dla demokracji"

Prezydent USA Joe Biden złożył niezapowiedzianą wizytę w stolicy Ukrainy. "Jestem w Kijowie przed rocznicą rosyjskiej inwazji na Ukrainę, aby spotkać się z ukraińskim prezydentem Wołodymyrem Zełenskim i potwierdzić nasze niezachwiane poparcie dla demokracji, suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy" - napisał na Twitterze prezydent Stanów Zjednoczonych.

2023-02-20, 11:42

Prezydent USA na Ukrainie. "Jestem w Kijowie, aby potwierdzić nasze niezachwiane poparcie dla demokracji"
Prezydent USA na Twitterze: jestem w Kijowie przed rocznicą rosyjskiej inwazji na Ukrainę; spotkam się z prezydentem Zełenskim. Foto: PAP/EPA/UKRAINIAN PRESIDENTIAL PRESS SERVICE HANDOUT

"Kiedy Putin rozpoczął prawie rok temu swoją inwazję, myślał, że Ukraina jest słaba, a Zachód podzielony. Sądził, że może nas pokonać, ale się pomylił. W ciągu ostatniego roku Stany Zjednoczone zbudowały koalicję narodów od Atlantyku po Pacyfik, aby pomóc Ukrainie w obronie za pomocą bezprecedensowego wsparcia wojskowego, gospodarczego i humanitarnego. To wsparcie będzie trwało" - dodał amerykański przywódca.

"Witamy w Kijowie; pana wizyta jest bardzo ważnym sygnałem wsparcia dla wszystkich Ukraińców" - napisał z kolei na Facebooku prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

Joe Biden na Ukrainie. "Wizyta ma historyczny wymiar"

Wizyta prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena w Kijowie i jego spotkanie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim mają wymiar historyczny - oświadczył po przyjeździe amerykańskiego przywódcy na Ukrainę, szef biura (kancelarii) Zełenskiego Andrij Jermak.

REKLAMA

"Ukraina jest dziś sercem demokracji, które prowadzi walkę o wolność" - napisał Jermak w serwisie Telegram. Ocenił, że wizyta Bidena jest "strategiczna". 

"Rozwiązywanych jest wiele problemów, a te, które zawisły, zostaną przyspieszone. Naszym wspólnym celem jest zwycięstwo Ukrainy nad Rosją oraz triumf ukraińskich żołnierzy i (triumf) zachodniej broni" - podkreślił szef biura Zełenskiego.

Prezydent USA oddał hołd poległym w wojnie z Rosją

Niezapowiedziana wizyta prezydenta Stanów Zjednoczonych w Kijowie rozpoczęła się w poniedziałek przed południem od dźwięku syren alarmów przeciwlotniczych, ogłoszonych na terytorium całej Ukrainy w związku z aktywnością rosyjskiego lotnictwa wojskowego. 

REKLAMA

Syreny zawyły, gdy w sieciach społecznościowych zaczęły ukazywać się zdjęcia prezydenta Joe Bidena, który wraz z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim składał wieńce pod ścianą pamięci żołnierzy, poległych w wojnie z Rosją.

Wizyta amerykańskiego prezydenta do końca przygotowywana była w ścisłej tajemnicy. W internecie najpierw pojawiły się nagrania z przejazdu ulicami Kijowa dużej kolumny samochodów, a potem wiceminister spraw zagranicznych Ukrainy Andrij Melnyk zapowiedział, że tego dnia jego kraj będzie "gościć naszych ważnych, głównych partnerów w Kijowie".

Jeszcze wcześniej szef ukraińskiej dyplomacji Dmytro Kułeba odwołał zaplanowaną na poniedziałek wizytę w Brukseli. Jak informowano, decyzja ta była związana z nieoczekiwanym przybyciem do Kijowa "bardzo ważnej delegacji".

W związku z wizytą Bidena w Kijowie utworzyły się ogromne korki samochodowe. Fotografowie, obecni w miejscu, w którym prezydent USA składał wieńce powiedzieli PAP, że zostało ono zamknięte dla przechodniów i ruchu pojazdów.

REKLAMA

Czytaj także:

Zobacz: Krzysztof Szczerski, ambasador Polski przy ONZ w Programie 1 Polskiego Radia

PAP/IAR

asp

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej