Kreml chce przejąć całkowitą kontrolę nad Białorusią. Wyciekł tajny rosyjski dokument
Rosja chce do 2030 roku przejąć całkowitą kontrolę nad Białorusią - tak wynika z dokumentu zatytułowanego "Strategiczne cele Rosji na kierunku białoruskim".
2023-02-21, 09:16
Do wytycznych spisanych na siedemnastu stronach dotarli dziennikarze portalu śledczego "Centr Dosje". Rosyjska strategia wobec Białorusi zakłada uzyskanie w ciągu 7 lat pełnej kontroli nad białoruską gospodarką, polityką i armią.
Do 2030 roku kremlowski reżim zaplanował zwiększenie obecności rosyjskich wojsk na Białorusi, przejęcie kontroli nad polityką zagraniczną Mińska i sterowanie nią w interesach Moskwy. Dokument zakłada, że językiem dominującym na Białorusi będzie rosyjski, a każdy Białorusin, który będzie chciał - dostanie rosyjski paszport.
Białoruska opozycja od wielu lat alarmuje, że reżim Aleksandra Łukaszenki uzależnił ich kraj gospodarczo od Rosji. Opozycyjni politycy podkreślają, że na Białorusi trwa pełzająca aneksja.
Posłuchaj
- Cele Rosji na Białorusi są identyczne z celami wobec Ukrainy. Tylko że w przypadku Białorusi opierają się one o przymus, a nie o wojnę. Celem końcowym pozostaje wchłonięcie tego kraju” – ocenił Michael Carpenter, ambasador USA przy OBWE.
REKLAMA
Pytani przez dziennikarzy przedstawiciele zachodnich służb i eksperci cywilni uznali dokument za "wiarygodny", zarówno pod względem treści, jak i autentyczności. - W administracjach zarówno Rosji jak i Białorusi jest zawsze mnóstwo planów i nie wszystkie są realizowane. Rosja jest tak mocno zajęta wojną, że długofalowe plany na dekadę do przodu nie są w centrum uwagi Putina. Wojna wyznaczyła nową dynamikę dla całego regionu. Od jej wyniku zależą losy Białorusi, Rosji, Ukrainy – powiedział z kolei białoruski politolog Waler Karbalewicz
Wojna na Ukrainie
Ukraina może w 2023 roku odzyskać inicjatywę w wojnie z Rosją, wykorzystując brak odpowiednio przygotowanych sił rezerwy po stronie przeciwnika; warunkiem, by tak się stało, jest jednak szybkie przekazanie Kijowowi wsparcia wojskowego przez zachodnich sojuszników - ocenił w najnowszym raporcie amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wszystkie zdolne do walki formacje wroga rozmieszczono już w obwodach donieckim i ługańskim na wschodzie Ukrainy, a także, częściowo, w regionie zaporoskim na południu kraju. Rosja nie dysponuje obecnie siłami rezerwy, które mogłyby zostać szybko przerzucone na front i zmienić przebieg działań bojowych na korzyść Kremla - ocenił w niedzielę przedstawiciel komisji Rady Najwyższej (parlamentu) Ukrainy ds. bezpieczeństwa narodowego i obrony Fedir Wenisławski, cytowany przez ISW. Jak podkreślił amerykański ośrodek, te raporty strony ukraińskiej są zbieżne z dotychczasowymi analizami think tanku na temat zdolności mobilizacyjnych rosyjskiej armii.
Czytaj również:
- Niemcy odradzają obywatelom podróże do Rosji. Ostrzegają przed "ewentualnym wcieleniem do wojska"
- Rosyjski atak na domy mieszkalne na południu Ukrainy. Pociski spadły na podwórka
- Znamy kulisy wizyty Joe Bidena w Kijowie. Wiemy, jak dotarł na Ukrainę
dn/IAR
REKLAMA
REKLAMA