Nie tylko Putin. Kiedy sprawcy zbrodni na Ukrainie staną przed sądem? Ponawiają się apele o specjalny trybunał

Od początku inwazji rosyjskiej na Ukrainę zarejestrowanych zostało ponad 69 tys. "zbrodni agresji i zbrodni wojennych". Lista ta wciąż się wydłuża, a brakuje na niej jeszcze informacji z terenów obecnie okupowanych. Sprawcy tych zbrodni, których przecież są tysiące, powinni jak najszybciej stanąć przed specjalnym trybunałem - apeluje strona ukraińska. Przed trybunał poiwnni trafić obok Władimira Putina także szefowie rosyjskich resortów i dowódcy, sanckjonujący zbrodnie, oraz ci, którzy wykonują zbrodnicze zalecenia.

2023-02-24, 09:00

Nie tylko Putin. Kiedy sprawcy zbrodni na Ukrainie staną przed sądem? Ponawiają się apele o specjalny trybunał
Ukraina ponawia apele o utworzenie specjalnego trybunału, sądzącego zbrodnie Rosji na Ukrainie. Foto: Shutterstock.com/ Tverdokhlib

Zbrodnie popełniane przez Rosję w Czeczenii, w Gruzji, w Syrii nie zostały ukarane, nawet dobrze udokumentowane i ukazane opinii publicznej. Ukraina wzywa by nie powtórzyć tego błędu i zacząć sądzić zbrodnie rosyjskiego agresora przed specjalnym trybunałem.

Czytaj także:

Obecnie mamy do czynienia z blisko 70 tysiącami już zarejestrowanych przez prokuraturę Ukrainy zbrodni wojennych.

W wyniku agresji Rosji śmierć straciły tysiące ludzi. Systemowo dokonuje się zbrodni, grabieży, gwałtów, w obozach filtracyjnych i katowniach, mają miejsce nieludzkie tortury. Niszczona jest ukraińska kultura i tożsamość, z Ukrainy do Rosji deportuje się dzieci, a tam podejmowane są próby ich wynarodowienia. Infrastruktura cywilna jest regularnie ostrzeliwana przez rosyjskie jednostki wojskowe.

REKLAMA

Za zbrodnie odpowiadają osoby, które je zlecają lub do nich dopuszczają, szefowie resortów, jednostek, ich bezpośredni przełożeni, a także wykonawcy.

Na czele drabiny jest Władimir Putin

Na czele tych, którzy mają na rękach krew dziesiątek tysięcy niewinnych ludzi i cierpienie milionów, znajduje się Władimir Putin, który między innymi podjął decyzję o rozpoczęciu agresji przeciwko Ukrainie.

Działania wojenne Rosji trwają od 2014 roku, choć wówczas Kreml próbował maskować fakt, że wysyła wojska na Krym, a potem że kieruje działaniami na wschodzie Ukrainy. W 2022 roku Putin zdecydował o pełnowymiarowej agresji na Rosję.

Zbrodniarzem wojennym nazwał Putina prezydent USA Joe Biden podczas wizyty w Warszawie miesiąc po inwazji. Zbrodniarzem wojennym nazwała go także w kwietniu Carla del Ponte, była prokurator ONZ-owskich trybunałów karnych ds. zbrodni w byłej Jugosławii i w Rwandzie.

REKLAMA

Putin jest jednak tylko jednym z wielu sprawców zbrodni, za które odpowiadają dowódcy wojskowi i szeregowi żołnierze, szefowie, dowódcy i funkcjonariusze struktur siłowych, służb specjalnych struktur śledczych, organizatorzy deportacji dzieci i "filtracji" mieszkańców okupowanych terenów. Zbrodnie i okrucieństwa na terenach okupowanych mają charakter systemowy i ich celem jest złamanie ukraińskiego oporu.

Niektórzy wręcz prześcigają się w okrucieństwie i terrorze. Tu przodują Grupa Wagnera Jewgienija Prigożyna i podwładni Ramzana Kadyrowa. Doniesienia o wynaturzonych okrucieństwach popełnianych przez członków Grupy Wagnera od lat docierały już z terenów Syrii, Afryki, dotyczy to oczywiście również z Ukrainy.

Także Ramzan Kadyrow i jego jednostki mają na sumieniu tysiące istnień w Czeczenii, a wedle wielu przekazów na Ukrainie kadyrowcy dokonują kolejnych zbrodni. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy informowała już w sierpniu, że oficjalnie uznała za podejrzanych Kadyrowa i dwóch jego bliskich współpracowników.

Ważną grupą osób, która powinna zostać rozliczona przed specjalnym trybunałem są propagandyści Kremla, którzy wzywają do zbrodni przeciwko Ukrainie, niszczenia ukraińskich czy zachodnich miast.

REKLAMA

Pojawia się także postulat, by specjalny trybunał zajął się także zbrodniami Rosji popełnianymi w Syrii, Gruzji czy w Czeczenii. Wiele osób, które sankcjonuje zbrodnie popełniane na Ukrainie, cieszyło się złą sławą także ze względu na działania w Syrii i Czeczenii.

Doniesienia o zbrodni Gierasimowa w Czeczenii 

Radio Swoboda opublikowało w styczniu relację obrońcy praw człowieka Aleksandra Czerkasowa. Mówi on, że Wałerij Gierasimow w 2002 roku dopuścił się zbrodni wojennej w miejscowości Komsomolskoje w Czeczenii. Jak relacjonuje Swaoboda, podczas działań zbrojnych nieopodal Groznego w trakcie drugiej wojny czeczeńskiej (1999-2009) Gierasimow był zastępcą dowódcy 58. armii, czyli najważniejszej rosyjskiej formacji biorącej udział w konflikcie.

Operacja w Komsomolskoje jest uważana za duży sukces Gierasimowa, lecz w rzeczywistości była zbrodnią na ludności cywilnej - ocenił obrońca praw człowieka Aleksandr Czerkasow, cytowany przez Radio Swoboda. "Rosyjscy wojskowi pozwolili cywilom wyjść z wioski. Wszystkim (osobom) poza bojownikami. Ludzie uwierzyli i wyszli, ale nie mogli minąć pozycji armii. Mnóstwo cywilów, kobiet, dzieci i starców, zostało zmuszonych do siedzenia na obrzeżach wsi, przed pozycjami rosyjskich wojsk. W ten sposób żołnierze zabezpieczyli się przed ostrzałem ze strony Czeczenów. Mieszkańcy wioski stali się żywą tarczą, a ogień był prowadzony ponad ich głowami" - relacjonował Czerkasow.

Jak dodał, po zwycięstwie rosyjskiej armii w potyczce o Komsomolskoje około 100 tamtejszych cywilów zostało uprowadzonych z miejscowości jako jeńcy. "Część osób zastrzelono na miejscu, a innych ludzi załadowano do ciężarówek i przewieziono do bazy wojskowej w Chankale, a następnie wsadzono do wagonów przeznaczonych do transportu jeńców. Problem w tym, że niektóre osoby nie doczekały tych wagonów i zmarły z zimna w ciężarówkach. Śmierć poniosło (co najmniej) 24 (mieszkańców wsi), którzy nie zdążyli nawet trafić do aresztu śledczego" - poinformował opozycjonista.

REKLAMA

"To było złamaniem obietnicy, ponieważ rosyjscy wojskowi dali (cywilom) słowo oficera, że osoby pojmane w Komsomolskoje zostaną objęte amnestią. Tylko nieliczni zdołali dożyć do tej amnestii" - oznajmił Czerkasow.

USA formalnie ustaliły, że Rosja na Ukrainie dopuściła się zbrodni przeciwko ludzkości

Sekretarz stanu USA Antony Blinken ogłosił  18 lutego podczas Konferencji Monachijskiej, że dokonał formalnej oceny, iż siły rosyjskie na Ukrainie popełniły zbrodnie przeciwko ludzkości. Jak ocenił, kampania zbrodni przeciwko cywilom jest częścią "szeroko zakrojonego i systematycznego ataku" przeciwko ludności cywilnej Ukrainy.

- "Opierając się na uważnej analizie prawa i dostępnych faktów, ustaliłem, że członkowie sił Rosji i inni rosyjscy przedstawiciele dokonali zbrodni przeciwko ludzkości na Ukrainie - oznajmił Blinken w oświadczeniu wydanym podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa.

Jak dodał szef dyplomacji USA, świadczą o tym egzekucje ukraińskich mężczyzn, kobiet i dzieci, tortury cywilów poprzez bicie, rażenie prądem i symulowane egzekucje, gwałty oraz deportacje setek tysięcy Ukraińców w głąb Rosji, w tym dzieci.

REKLAMA

- Te działania nie są przypadkowe, czy spontaniczne; są częścią szeroko zakrojonego i systematycznego ataku przeciwko cywilnej ludności Ukrainy - ocenił amerykański sekretarz stanu. Zaznaczył przy tym, że klasyfikacja zbrodni przeciwko ludzkości jest zarezerwowana dla najbardziej rażących zbrodni i pokazuje "wprawiający w osłupienie zakres cierpień Ukraińców", które wywołała Rosja.

- Za te zbrodnie nie może być bezkarności. Wszyscy odpowiedzialni muszą zostać pociągnięci do odpowiedzialności. Tak jak pokazują dzisiejsze ustalenia, Stany Zjednoczone będą dążyły do sprawiedliwości dla narodu Ukrainy tak długo, jak to konieczne - dodał.

Wezwanie do rozliczenia rosyjskich zbrodni stanowiło w sobotę również jeden z centralnych punktów wystąpienia wiceprezydent USA Kamali Harris podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa.

- Jeśli chodzi o działania Rosji na Ukrainie, to zbadaliśmy dowody, znamy normy prawne i nie ma wątpliwości: są to zbrodnie przeciwko ludzkości. (...) Mówię wszystkim, którzy popełnili te zbrodnie, i ich zwierzchnikom, którzy są współwinni tych zbrodni - zostaniecie pociągnięci do odpowiedzialności - oznajmiła Harris.

REKLAMA

>>> INWAZJA ROSJI NA UKRAINĘ - zobacz serwis specjalny <<<

PAP/IAR/in./


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej