Kilkudniowa wizyta Macrona w Afryce. "Rosja i Chiny mają tam swój mocny przyczółek"
Podróż Emmanuela Macrona do państw Afryki Środkowej, to m.in odpowiedź na zaangażowanie Chin oraz na propagandę Rosji - ocenia afrykańskie tournee francuskiego prezydenta portal France24.
2023-03-06, 22:59
"Dla Macrona wyjazd do Afryki był rodzajem ponownego zaangażowania się w sprawy tych, którzy do tej pory czuli się opuszczeni przez Francję, która pozwoliła rosyjskiemu niedźwiedziowi i chińskiemu smokowi na zdobycie mocnego przyczółku" - zauważa portal.
Podczas czterodniowej podróży po Afryce prezydent Macron odwiedził Gabon, Angolę, Kongo oraz Demokratyczną Republikę Konga. Jego celem było nakreślenie "nowego partnerstwa" pomiędzy Francją a krajami Afryki.
- Głównym celem prezydenckiej podróży była odpowiedź na falę antyfrancuskich nastrojów w Sahelu - oceniła w rozmowie z Reutersem Pauline Bax, specjalistka ds. Afryki w International Crisis Group.
- Francja spędziła 30 lat wierząc, że jest u siebie w Afryce w okresie postkolonialnym, a następnie zasnęła w latach 90. do tego stopnia, że nie widziała, że Afryka się zglobalizowała - twierdzi z kolei Antoine Glaser, dziennikarz specjalizujący się w sprawach kontynentu. - Nawet europejscy partnerzy Francji pozwolili jej pełnić rolę policjanta, podczas gdy oni robili interesy - dodał.
REKLAMA
Kilkudniowy objazd Macrona
Jeszcze przed wyruszeniem do Afryki Macron zapowiedział nową strategię Francji w stosunku do państw tego kontynentu. - Afryka jest teatrem rywalizacji. Musi się on odbywać w sprawiedliwych ramach - powiedział w sobotę w Kinszasie, stolicy DRK. - Mamy swoje miejsce do gry, nic więcej, nic mniej - dodał.
W Gabonie Macron jasno zadeklarował, że Francafrique, czasy francuskiej ingerencji w sprawy afrykańskie, dobiegły końca. - W Gabonie i innych krajach Francja jest neutralnym partnerem, który rozmawia ze wszystkimi i który nie ingeruje w ich politykę wewnętrzną - powiedział prezydent. Jednak przez gabońską opozycję oskarżany był, że swoją wizytą popiera prezydenta Ali Bongo Ondimbę przed tegorocznymi wyborami parlamentarnymi i prezydenckimi.
Z kolei w Luandzie, stolicy Angoli, Macron położył duży nacisk na współprace gospodarczą, szczególnie w sektorze rolnictwa. Wziął udział m.in. w forum gospodarczym, w którym uczestniczyło ponad 50 francuskich firm.
Jak przypomina France24, udział Francji w rynku afrykańskim spadł do 4 proc., podczas gdy udział Chin, to aż 18 proc.
REKLAMA
- Czy się to podoba czy nie, Afryka pozostanie ważna dla Francji - ocenia Pauline Bax. - Nie zamierza ona wycofać się z tego kontynentu - dodała.
- Francuzi protestują przeciwko reformie emerytalnej. Możliwy paraliż kraju
- Francuskie władze boją się paraliżu lotnisk. Apelują o odwołanie części lotów
jp/France24/PAP
REKLAMA