Gruzja: protesty w stolicy. Liczne starcia z policją, użyto gazu łzawiącego i granatów ogłuszających
Gruzińska policja podjęła próbę rozbicia protestu przed parlamentem w Tbilisi przeciwko ustawie o "agentach zagranicznych". Według opozycji w Gruzji rozwiązania przypominają te obowiązujące w putinowskiej Rosji.
2023-03-08, 01:15
Jak poinformowała agencja Reuters, siły porządkowe używają gazu łzawiącego i granatów ogłuszających, prowadzą także aresztowania.
Protesty wybuchły po tym, jak gruziński parlament przyjął w pierwszym czytaniu kontrowersyjną ustawę o "agentach zagranicznych", która - według opozycji w tym państwie - przypomina rozwiązania obowiązujące w Rosji.
Gruzja: protesty w stolicy. Chodzi o ustawę o "agentach zagranicznych"
Projekt zmian prawnych, zainicjowany przez rządzącą partię Gruzińskie Marzenie, nakłada na wszystkie organizacje, które otrzymują ponad 20 proc. swoich funduszy z zagranicy, obowiązek zarejestrowania się jako "zagraniczni agenci". Podmioty niestosujące się do tych przepisów będą musiały liczyć się z wysokimi karami pieniężnymi.
Prezydent Gruzji Salome Zurabiszwili opublikowała na Facebooku wystąpienie nagrane na tle Statui Wolności w Nowym Jorku. Polityk wyraziła swą solidarność z uczestnikami protestu w Tbilisi i podkreśliła, że nowa ustawa "nie jest nikomu potrzebna".
REKLAMA
- Apeluję do was, do tych, którzy stoją dziś na Alei Rustawelego w stolicy - podobnie jak ja sama wiele razy tam stałam. Jestem z wami, ponieważ reprezentujecie wolną Gruzję. Kraj, który należy do wolnej Europy i nikt nie zdoła go zawłaszczyć - podkreśliła.
Ponad 60 gruzińskich organizacji pozarządowych i mediów zapowiedziało, że nie zamierza stosować się do przepisów o "agentach zagranicznych", jeśli zostaną one ostatecznie przyjęte.
W opinii wielu obserwatorów uchwalenie tej ustawy stanowi autorytarny zwrot w polityce władz w Tbilisi. Jak przypomniał Reuters, w czerwcu 2022 roku Unia Europejska odmówiła przyznania Gruzji statusu kandydata do członkostwa w tym sojuszu ze względu na zbyt opieszałe wdrażanie reform politycznych i sądowniczych. Taki status nadano wówczas Ukrainie i Mołdawii.
Czytaj także:
- Oficjalny protest UE ws. Micheila Saakaszwilego trafił do władz w Tbilisi
- Przyjaciel i prawnik Saakaszwilego: torturują go w szpitalnej sali więziennej
PAP/pb
REKLAMA