Rok temu Rosjanie zbombardowali teatr w Mariupolu. "Nie przebaczymy okupantom żadnego zrujnowanego losu"
- Ukraińcy "nie przebaczą okupantom żadnego zrujnowanego losu" i będą zabiegać, by Rosja poniosła odpowiedzialność - oświadczył prezydent Wołodymyr Zełenski w czwartek, w rocznicę zbombardowania teatru w Mariupolu i setek chroniących się tam ludzi.
2023-03-16, 10:04
"Rok temu Rosja celowo i okrutnie zrzuciła potężną bombę na Teatr Dramatyczny w centrum Mariupola. Obok gmachu znajdował się napis »Dzieci«, którego nie można było nie zauważyć" - napisał Zełenski na serwisie Telegram. Przypomniał, że w gmachu teatru "ukrywały się przed ostrzałami setki ludzi".
"Krok za krokiem dojdziemy do tego, by zagwarantować pełną odpowiedzialność państwa terrorysty za to, co uczyniło wobec naszego kraju, naszego narodu" - zapewnił Zełenski. Dodał następnie: "Nie przebaczymy okupantom żadnego zrujnowanego losu. Pamiętamy o wszystkich, których życie zabrał terror rosyjski".
Bomba zniszczyła Teatr Dramatyczny w Mariupolu
16 marca 2022 r. rosyjski samolot wojskowy zrzucił bombę na Teatr Dramatyczny w Mariupolu. Według władz ukraińskich oraz świadków, którym udało się przeżyć, a następnie wydostać z oblężonego i stale atakowanego przez Rosjan miasta, w budynku tym ukrywali się cywile. Dokładna liczba ofiar jest obecnie niemożliwa do ustalenia - Mariupol znajduje się pod kontrolą strony rosyjskiej, która za atak odpowiadała. Według różnych szacunków i doniesień w bombardowaniu teatru mogło zginąć około 300 osób. Agencja Associated Press na podstawie własnego śledztwa oceniała w maju 2022 r., że zginęło jeszcze więcej - blisko 600 osób.
Amnesty International, która przez kilka miesięcy badała sprawę ataku i uznała go za "ewidentną zbrodnię wojenną popełnioną przez siły rosyjskie", mówi o co najmniej 12, a prawdopodobnie wielu więcej zabitych. AI ustaliła, że atak był niemal na pewno przeprowadzony przez rosyjski samolot bojowy, który zrzucił dwie półtonowe bomby. Spadły one na budynek "jedna obok drugiej i wybuchły jednocześnie". Najprawdopodobniej bomby zrzuciła, stacjonująca na jednym z pobliskich lotnisk rosyjskich, maszyna któregoś z trzech typów: Su-25, Su-30 bądź Su-34.
Również Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) oceniła w raporcie, że atak na teatr "stanowi najprawdopodobniej szokujące złamanie międzynarodowego prawa humanitarnego, a ci, którzy wydali rozkaz i realizowali go, dopuścili się zbrodni wojennej". W raporcie wskazano, że był to "bezdyskusyjnie celowy atak" na obiekt cywilny. Z obu stron przed budynkiem teatru namalowano na ziemi widoczne z powietrza dwa duże napisy "Dzieci". Rosyjską wersję o "wysadzeniu teatru przez pułk Azow" misja OBWE uznała za bezpodstawną.
Czytaj też:
- Kolejne absurdy w "ruskim mirze". Wagnerowcy zamiast skazanych werbują sportowców
- Rosja jako "oblężona twierdza". Żaryn: Kreml utwierdza odbiorców w fałszywym przekonaniu, że jest ofiarą
dn/PAP
REKLAMA