Macron chce zwiększyć wydatki wojskowe.Tyle, że opóźnia zamówienia na czołgi i myśliwce
- Macron chce zwiększyć wydatki wojskowe do 413 miliardów euro w ciągu najbliższych siedmiu lat, ale krytycy twierdzą, że 30-procentowy wzrost nie bierze pod uwagę tego, co dzieje się na Ukrainie; Francja planuje inwestować m.in. w cybernetykę i marynarkę, ale opóźnia zamówienia na czołgi i myśliwce - zwraca uwagę w opublikowanej w poniedziałek analizie brukselski portal informacyjny Politico.
2023-05-22, 10:03
"Rosyjska inwazja na Ukrainę charakteryzuje się użyciem na ogromną skalę artylerii i rakiet – powrotem do bardziej tradycyjnego rodzaju działań wojennych. Postzimnowojenni planiści nie brali ich pod uwagę, stawiając na mniejsze, zaawansowane technologicznie i dobrze wyszkolone siły zdolne do działania daleko od swojego kraju. Francuski wieloletni budżet wojskowy – nad którym Zgromadzenie Narodowe rozpocznie głosowanie w tym tygodniu – nadal trzyma się modelu sprzed wojny na Ukrainie, ograniczając ciężkie uzbrojenie takie jak czołgi i transportery opancerzone, jednocześnie zwiększając wydatki na francuskie środki odstraszania nuklearnego i inwestując w zwalczanie nowych zagrożeń w obszarach takich jak przestrzeń kosmiczna, cybernetyka i głębiny morskie" - podkreśla Politico.
Wcześniejsze rządowe plany zakładały wymianę 200 czołgów Leclerc do 2030 r., ale zgodnie z nowymi założeniami budżetu wojskowego liczba ta spada do 160; Ukraina prosi Francję o przekazanie części z tych czołgów, ale Paryż nie zatwierdził jeszcze takiego transferu. Siły powietrzne miały dostać 185 myśliwców Rafale do 2030 roku, ale otrzymają tylko 137. Plany zamówienia 300 opancerzonych pojazdów zwiadowczych Jaguar zostały zredukowane do 200, a z 1800 transporterów opancerzonych Griffon zostało 1300.
Wzmocnienie wschodniej flanki NATO nie jest dla Macrona priorytetem
Eksperci cytowani przez portal wyciągają z planów wydatków szereg wniosków nt. długoterminowej strategii wojskowej Francji. Pierwszy z nich jest taki, że wzmocnienie wschodniej flanki NATO nie jest dla Macrona priorytetem. Francuski prezydent wychodzi z założenia, że jego krajowi nie grozi poważny konflikt lądowy według scenariusza ukraińskiego - chroni go przed tym posiadana broń jądrowa. Opóźnienie zamówień sprzętu dla francuskich wojsk lądowych ogranicza również zdolność tego kraju do dostarczania broni Ukrainie - podkreślają rozmówcy Politico.
Z drugiej strony, plany budżetowe odzwierciedlają ambicje Francji, żeby być globalnym graczem: zabezpieczać morskie szlaki dostaw prowadzące przez Indo-Pacyfik; włączyć się w ewentualny wyścig o surowce wydobywane z dna oceanów; być gotowym do reagowania na potencjalne konflikty w przestrzeni kosmicznej i cybernetycznej.
Paradoksalnie jednak, jak zwraca uwagę Politico, zmniejszając inwestycje w konwencjonalne siły lądowe, Francja pozwala na uzależnienie w tej dziedzinie Europy od USA. A to właśnie Paryż tradycyjnie opowiada się za "autonomią strategiczną" kontynentu.
Czytaj więcej:
- Kolejny pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy. Joe Biden zdradził szczegóły
- Dowódca wojsk lądowych Ukrainy na linii frontu pod Bachmutem. "Akcja obronna trwa"
- Masowe ostrzały Kijowa przez Rosję. Ukraiński analityk: Kreml się denerwuje, próbuje zablokować naszą kontrofensywę
dn/PAP
REKLAMA