"Na drugim brzegu". Białoruskie studio filmowe nagrało antypolski film fabularny
Białoruskie studio filmowe Biełaruśfilm nakręciło film fabularny "Na drugim brzegu" przedstawiający w zakłamany sposób życie we wschodniej części Polski międzywojennej. Obraz filmowców reżimu Aleksandra Łukaszenki jest nakręcony według wzorców propagandy radzieckiej i nie ukazuje faktów. Podobnego antypolskiego paszkwilu filmografia białoruska nie produkowała od lat 50. ubiegłego wieku.
2023-06-16, 11:59
Polacy - urzędnicy państwowi, policjanci, wojskowi - są pokazani jako brutalni i bezwzględni ciemiężyciele, Rzeczpospolita jako państwo terroru i upokarzania mniejszości narodowych.
Bohaterowie filmu rozmawiają w języku rosyjskim
Komuniści białoruscy prowadzą walkę za dołączenie ziem wschodnich do Związku Radzieckiego - rzekomego "proletariackiego raju", carstwa wolności i braterstwa narodów, gdzie język i kultura białoruskie rozwijają się bez ucisku. Jednak komunistyczni bohaterowie filmu rozmawiają w języku rosyjskim.
Przedstawiony w filmie obraz tego okresu jest niezgodny z faktami historycznymi i statystykami. To na Białorusi radzieckiej na rozkaz Moskwy w latach 1918-1939 NKWD zamordował do miliona ośmiuset tysięcy ludzi, niszczył elity społeczne. Moskwa prowadziła politykę gwałtownej rusyfikacji. Problemy i konflikty na tych ziemiach w międzywojennej Rzeczypospolitej są nie do porównania z terrorem za czasów Lenina i Stalina. Film "Na drugim brzegu" jest częścią kampanii antypolskiej prowadzonej przez reżim Aleksandra Łukaszenki.
- Po premierze "Resetu". Prorosyjskie media bronią Tuska i krytykują "rusofobiczny PiS"
- Rosyjska propaganda uderza w Polskę. Wymyśla historie o... rzekomym ataku na Białoruś
- Coraz bardziej złożone działania Rosji w sferze informacyjnej. Ich celem jest Polska
IAR/nt
REKLAMA