Cichanouska: nie można odkładać pomocy, bo Białoruś może się stać nagrodą pocieszenia dla Putina
- Nasi partnerzy muszą zrozumieć, jak ważna jest Białoruś w obecnym globalnym kryzysie. Nie można zostawić Białorusi na "dzień później". Myśleć: "Walczcie, walczcie, a my wrócimy może po zwycięstwie Ukrainy". Bo pewnego dnia możemy się obudzić i odkryć, że Białoruś jest już oddana Rosji jako nagroda pocieszenia - powiedziała portalowi PolskieRadio24.pl Swiatłana Cichanouska, pytana o to, jak pomóc Białorusi i Białorusinom. - Pomóżcie nam nie tylko przetrwać, ale wygrać tę walkę! - apelowała.
2023-06-22, 20:45
Przywódczyni białoruskiej opozycji, prezydent wolnej Białorusi Swiatłana Cichanouska, podkreśliła, że państwa zachodnie, powinny zrozumieć, jak ważna jest sprawa Białorusi dla międzynarodowego i regionalnego bezpieczeństwa.
- Odpowiedź na to, jak pomóc Białorusi, leży na różnych poziomach. Pierwszy to globalna polityka. To na przykład kwestia broni nuklearnej. ONZ i inne struktury międzynarodowe, poszczególne kraje, powinny złożyć jasne oświadczenie, że broń jądrowa nie może zostać rozmieszczona na Białorusi. Ponadto należy czynić rozróżnienie między Alaksandrem Łukaszenką i między białoruskim narodem. To Łukaszenka jest zagrożeniem, a białoruski naród potrzebuje wsparcia i pomocy - podkreśliła Swiatłana Cichanouska, pytana o to, jak pomóc Białorusi.
- W przypadku Łukaszenki - konieczna jest presja polityczna, ekonomiczna, pozbawienie go środków do prowadzenia jego polityki. Nie można zmniejszać sankcji. Należy zamykać luki, które pozwalają mu te sankcje omijać. Należy wszcząć specjalne dochodzenie w sprawie zbrodni Łukaszenki, zbrodni agresji, zbrodni przeciwko poszczególnym ludziom - powiedziała przywódczyni białoruskiej opozycji.
- Należy wszcząć także specjalne śledztwo w sprawie kryzysu migracyjnego. Łukaszenka musi czuć, że będzie odpowiedzialny za to, co robi na poziomie politycznym - zaznaczyła liderka białoruskiej opozycji.
REKLAMA
- Konieczne jest rozróżnienie między Białorusią i Rosją i przyciąganie uwagi do problemu białoruskiego - zaznaczyła.
Pomoc dla tych, którzy zostali, i których musieli wyjechać
- Na poziomie lokalnym trzeba myśleć, jak pomóc Białorusinom, którzy zostali w kraju i tym, którzy muszą szukać schronienia za granicą. Trzeba pomagać w pierwszym rzędzie więźniom politycznym i ich rodzinom, tak by ci ludzie poczuli, że ktoś nimi się opiekuje - przekazała Swiatłana Cichanouska.
Liderka białoruskiej opozycji powiedziała, że pomoc powinna trafić także do tych, którzy działają jeszcze na Białorusi.
- Na Białorusi aktywność nie ustała całkowicie, ludzie organizują się w małych grupach, starają się rozpowszechniać prawdziwe informacje. Musimy zatem wspierać tych aktywistów, którzy są na Białorusi, pomagać im w zakresie wsparcia technicznego, pomagać im np. organizować badania opinii publicznej - podkreśliła.
REKLAMA
- Trzeba pomagać i tym, którzy musieli uciec z Białorusi, ale nadal walczą z dyktaturą, także naszym mediom, naszym aktywistom, działaczom, inicjatywom, które przyciągają uwagę do białoruskich problemów. Trzeba także wspierać białoruskie struktury polityczne, aby budować ich jedność. My Białorusini, koordynujemy naszą pracę, ale czasami, na przykład w strukturach politycznych, brakuje zasobów, aby kontynuować naszą walkę - powiedziała.
"Trzeba pomagać tym, którzy musieli wyjechać"
Swiatłana Cichanouska podkreśliła, że Białorusini, którzy wyjechali z kraju, także stykają się z wieloma wyzwaniami.
- Ci, którzy musieli wyjechać z Białorusi, mają problemy z legalizacją, z wizami humanitarnymi, ze znalezieniem pracy, dokumentami dla dzieci, które urodziły się już na uchodźstwie. Zatem bardzo ważne jest polityczne i techniczne wsparcie Białorusinów. Ludzie potrzebują bowiem energii, by móc kontynuować walkę. A kiedy się głowią, jak wyżywić swoje rodziny, jak zarobić pieniądze, znaleźć pracę, często nie mogą kontynuować walki - dodała.
- Nasi partnerzy muszą zrozumieć, jak ważna jest Białoruś w obecnym globalnym kryzysie. Nie można zostawić Białorusi na "dzień później". Myśleć: "Walczcie, walczcie, a my wrócimy może po zwycięstwie Ukrainy. A pewnego dnia możemy się obudzić i odkryć, że Białoruś jest już oddana Rosji jako nagroda pocieszenia" - zaznaczyła Swiatłana Cichanouska.
REKLAMA
- Nasza niepodległość jest dla nas największą wartością. Ludzie nie chcą jej utracić. Czasami jednak brakuje nam uwagi, wsparcia. Ludzie tracą nadzieję, że ktoś nam pomoże. My rozumiemy, że odpowiedzialność za nasz kraj spoczywa na nas na Białorusinach. Prosimy tylko: pomóżcie. Pomóżcie nam nie tylko przetrwać, ale wygrać tę walkę! - apelowała Swiatłana Cichanouska.
- Nasza niepodległość jest dla nas największą wartością. Ludzie nie chcą jej utracić. Czasami jednak brakuje nam uwagi, wsparcia. Ludzie tracą nadzieję, że ktoś nam pomoże. My rozumiemy, że odpowiedzialność za nasz kraj spoczywa na nas na Białorusinach. Prosimy tylko: pomóżcie. Pomóżcie nam nie tylko przetrwać, ale wygrać tę walkę!
Kwestia białoruskiej tożsamości narodowej.
Swiatłana Cichanouska podkreśliła, że bardzo ważna jest kwestia białoruskiej tożsamości narodowej. - Obecnie wszystko, co dotyczy białoruskości, jest niszczone, rujnowane wewnątrz kraju. Mówienie po białorusku niesie z sobą zagrożenie. Białoruskie książki są wyrzucane z białoruskich sklepów. Musimy zachować i odbudowywać naszą białoruską tożsamość narodową, poprzez kulturę, poprzez różne wydarzenia związane z Białorusią. Musimy otworzyć ponownie Białoruś na inne kraje - podkreśliła.
***
- "Jesteśmy wdzięczni Polsce". Swiatłana Cichanouska podziękowała Polakom za wspieranie Białorusi i Białorusinów
- Historyczny apel Swiatłany Cichanouskiej. "Świat musi zapobiec rozmieszczeniu broni jądrowej na Białorusi"
- Reżim na Białorusi. Cichanouska: Międzynarodowy Trybunał Karny powinien wydać nakaz aresztowania Łukaszenki
- "Liczymy na wsparcie, tak by Łukaszenka został ukarany". Łatuszka: druga część raportu opozycji trafi do Hagi
- "Miłość jest naszą supermocą, bije tu serce Białorusi". Cichanouska w Warszawie na forum "Jednoczmy się"
***
***
Z przywódczynią Wolnej Białorusi Swiatłaną Cichanouską rozmawiała Agnieszka Kamińska z portalu PolskieRadio24.pl
REKLAMA