"Trudno to wytłumaczyć". W Wiedniu wandale niszczą samochody uchodźców z Ukrainy
W Wiedniu od kilku dni ma miejsce fala nienawiści wobec uchodźców z Ukrainy. Celem ataków stały się samochody z ukraińskimi tablicami rejestracyjnymi. Nieznani sprawcy malują na nich sprayem litery "Z", czyli symbole rosyjskiej agresji i wojny - informuje portal dziennika "Kronen Zeitung". Na niektórych autach uszkodzono także lakier.
2023-07-17, 12:38
Symbolu "Z" używa nie tylko rosyjska armia, ale też zwolennicy ataku na Ukrainę w samej Rosji, a także poza jej granicami. Tak też stało się w Wiedniu: kilka ukraińskich rodzin z dzielnicy Seestadt zauważyło uszkodzenie swoich samochodów, a informacjami i zdjęciami podzieliło się na czacie w swojej grupie - opisuje portal, który dotarł do kilku poszkodowanych.
"Trudno to wytłumaczyć"
Sasza C. wraz z żoną i kilkuletnią córką znalazł schronienie w Wiedniu rok temu. Jak stwierdził mężczyzna, po ataku rodzina nie czuje się już tak bezpiecznie w Austrii, myśli o przeprowadzce do innego kraju. - Trudno to wytłumaczyć córce, staramy się jej mówić jak najmniej o wojnie - oświadczył 35-latek, podkreślając, że nie spodziewał się, że "wojna dosięgnie jego rodzinę także w Austrii".
Również 35-letni Ołeksandr L., którego samochód także stał się celem ataku, skontaktował się z innymi poszkodowanymi. - Są wstrząśnięci. Obawiają się, że następnym razem mogą podpalić nasze samochody - powiedział. Mężczyzna podkreślił, że o ataku nie wspomniał swoim rodzicom, którzy pozostali w Kijowie, "żeby się niepotrzebnie nie martwili".
- Miałem nadzieję, że moja rodzina będzie mogła tu żyć w pokoju. To było dla mnie wstrząsające, zobaczyć ten symbol w Wiedniu. Nie czuję się z tym dobrze. Nie z powodu samochodu, ale z powodu tego symbolu - stwierdził 46-letni Jurij O.
REKLAMA
Do tej pory tylko sześć osób złożyło oficjalną skargę na anonimowy atak, jednak w społeczności ukraińskiej mówi się, że liczba niezgłoszonych przypadków jest wyższa. - Wielu obawia się iść na policję. Po prostu wolą nie mieć problemów - wyjaśnił jeden z poszkodowanych.
Symbol "Z" zakazany
Policja, zapytana o sprawę przez "Kronen Zeitung", potwierdziła przypadki zniszczenia samochodów.
Jak zauważył portal, w niektórych krajach związkowych Niemiec czy na Łotwie używanie symbolu "Z" w miejscach publicznych jest już czynem karalnym, ale w Austrii ten znak wojny nie znalazł się do tej pory wśród nielegalnych symboli. - Jeśli jednak do tego dojdzie, w przyszłości może to być kosztowne dla zwolenników rosyjskiej propagandy. Za używanie zakazanych symboli grozi kara do 4 tys. euro lub pozbawienie wolności do jednego miesiąca - przypomina "Kronen Zeitung".
Czytaj również:
- Kto stoi za atakiem na Most Krymski? Spekulacje ukraińskich mediów
- Kryzys w rosyjskiej armii. ISW: usuwani są kolejni dowódcy jednostek walczących na Ukrainie
PAP/mm
REKLAMA
REKLAMA