Goran Bregović z odmową wjazdu do Mołdawii. Szef serbskiej dyplomacji chce wyjaśnień

Wjazdu do Mołdawii odmówiono w niedzielę kompozytorowi Goranowi Bregoviciowi, który wylądował tego dnia na lotnisku w Kiszyniowie, gdzie miał wziąć udział w organizowanym w tym mieście festiwalu. Wyjaśnienia sprawy zażądał minister spraw zagranicznych Serbii Ivica Daczić - podała agencja Tanjug.

2023-08-20, 21:21

Goran Bregović z odmową wjazdu do Mołdawii. Szef serbskiej dyplomacji chce wyjaśnień
Goran Bregović. Foto: Forum/Backgrid UK/IPA/BACKGRID

"Jeździmy z muzykami po całej Europie i nigdy nigdzie nie mieliśmy żadnych problemów. Kocham wasz kraj i cieszę się z każdej okazji wystąpienia w Mołdawii" - napisał na Instagramie organizatora imprezy Bregović, zwracając się do swoich mołdawskich fanów. "Bardzo żałuję, że tym razem takiego występu mi odmówiono" - dodał.

Muzyk poinformował, że nie otrzymał uzasadnienia odmowy wjazdu na terytorium Mołdawii, gdzie miał wziąć udział w festiwalu muzyki gitarowej.

Szef serbskiej dyplomacji zażądał wyjasnień

Szef serbskiej dyplomacji zażądał od MSZ Mołdawii wyjaśnienia decyzji o niewpuszczeniu do kraju światowej sławy kompozytora. "Taka decyzja jest zupełnie sprzeczna z tradycyjnie dobrymi stosunkami Serbii i Mołdawii" - oświadczył Daczić.

Bregović mierzył się w 2021 roku z krytyką kierowaną pod jego adresem ze strony obywateli Kosowa, po której w trakcie koncertu w Albanii w jego kierunku rzucono butelkę z gazem łzawiącym. Zamieszkujący Kosowo Albańczycy zarzucali mu "inspirowanie masakr (dokonanych przez stronę serbską) w ich kraju" oraz bycie "idolem zbrodniczej armii Serbii podczas wojen bałkańskich lat 90.".

REKLAMA

Serbskie media przypomniały, że w lutym władze Mołdawii zabroniły wjazdu do kraju kibicom belgradzkiego Partizana. Prezydent Maia Sandu oskarżyła wcześniej Rosję o planowanie przewrotu w jej kraju z pomocą m.in. Serbów, Czarnogórców czy Białorusinów. Władze Serbii skrytykowały wówczas wypowiedź i zaapelowały o dostarczenie im wszelkich posiadanych w tej sprawie dowodów. 

Czytaj więcej:

PAP/nt

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej