Armenia kontra Azerbejdżan. Starcie na granicy, wymiana ognia i atak dronów
Władze Armenii i Azerbejdżanu poinformowały o starciach na granicy na północny zachód od spornego rejonu Górskiego Karabachu.
2023-09-01, 16:53
Ministerstwo obrony Armenii podało, że czterech żołnierzy zginęło, a jeden został ranny w strzelaninie koło wsi Sotk i Norabak. Azerbejdżan poinformował z kolei, że trzech jego żołnierzy zostało rannych wskutek ataku armeńskich dronów.
Władze Armenii zarzuciły wczoraj Rosji, że nie reaguje na ataki na jej terytorium mimo sojuszu między oboma krajami.
Konflikt od upadku ZSRR
Konflikt o Górski Karabach trwa od upadku Związku Radzieckiego w 1991 r. Zamieszkany przez Ormian separatystyczny region jest de iure częścią Azerbejdżanu.
Czytaj także w tvp.info: Niespokojnie w Górskim Karabachu. Sprzeczne opinie prawników
REKLAMA
Do kolejnej odsłony tego konfliktu doszło w 2020 r., gdy Azerbejdżan odzyskał kontrolę nad częścią tego terytorium. W walkach we wrześniu ubiegłego roku zginęło po obu stronach ponad 300 żołnierzy.
Zablokowany korytarz
Napięcia między Armenią a Azerbejdżanem nasiliły się ponownie na początku lipca, kiedy Baku pod różnymi pretekstami zamknęło ruch w korytarzu laczyńskim, jedynej drodze łączącej Górski Karabach z Armenią.
Blokada doprowadziła do poważnego kryzysu humanitarnego w enklawie, której mieszkańcy zaczęli narzekać na niedobory żywności i lekarstw oraz częste przerwy w dostawie prądu.
Czytaj także w i.pl: Kaukaski kraj znów obnażył słabość Rosji. Zapachniało wojną o Górski Karabach
REKLAMA
Negocjacje w Brukseli
Ostatnia runda negocjacji pokojowych między Armenia i Azerbejdżanem, która odbyła się 15 lipca w Brukseli, nie przyniosła przełomu.
Premier Armenii Nikol Paszynian powiedział wówczas, że Zachód i Rosja, która utrzymuje w rejonie Górskiego Karabachu kontyngent pokojowy, powinny wywierać wzmożoną presję na Azerbejdżan w celu zniesienia blokady.
- Konflikt w Górskim Karabachu. Azerbejdżan oskarża Rosję o niewywiązywanie się z jej zobowiązań
- "Konflikt demografii z geografią". Dr Górecki o sytuacji w Górskim Karabachu
IAR/PAP/fc
REKLAMA
REKLAMA