Brytyjczycy stawiają Polskę za wzór. Pochwalają odrzucenie nielegalnej migracji i globalizacji

2023-10-13, 10:11

Brytyjczycy stawiają Polskę za wzór. Pochwalają odrzucenie nielegalnej migracji i globalizacji
Publicysta brytyjskiego dziennika po wizycie na granicy polsko-białoruskiej podkreślił, że Polska jest wzorem w walce z nielegalną migracją . Foto: Straz_Graniczna

Na łamach poczytnego dziennika "Daily Telegraph" ukazał się w piątek artykuł pochwalający Polskę za odrzucenia nielegalnej migracji i globalizacji. Publicysta gazety Steven Edginton uważa, że Wielka Brytania może się uczyć takiego postępowania. Podkreśla, że w Warszawie na ulicy można spacerować spokojnie po ataku Hamasu na Izrael, tego samego nie można powiedzieć o Londynie, czy innych europejskich miastach. Jego zdaniem PiS jest na dobrej drodze do dalszego rządzenia.  

"Polacy są bardziej niż kiedykolwiek wyczuleni na niebezpieczeństwa związane z niekontrolowaną wielokulturowością, a Wielka Brytania może uczyć się od Polski odrzucenia nielegalnej migracji i globalizacji" - czytamy w piątkowym wydaniu "Daily Telegraph".

Mur skutecznie zapobiega przekraczaniu granicy

Autor artykułu, publicysta Steven Edginton, w związku z referendum, które będzie towarzyszyć niedzielnym wyborom parlamentarnym w Polsce, udał się na granicę polsko-białoruską, aby dowiedzieć się, jak mieszkańcy przygranicznych terenów zamierzają głosować w sprawie forsowanej przez Unię Europejską relokacji nielegalnych imigrantów. Relacjonuje, że wszyscy, z którymi rozmawiał, byli zdecydowanie przeciwni nielegalnej migracji. Jedna z kobiet powiedziała nawet, że czuła się zagrożona, gdy migranci przechodzili przez jej posesję podczas kryzysu granicznego w 2021 roku.

Publicysta przypomina, że po tym jak białoruski dyktator Alaksandr Łukaszenka zagroził zalaniem Europy migrantami, polski rząd zbudował płot graniczny, który wraz z dronami i zaawansowanymi technologicznie kamerami do monitoringu w dużej mierze skutecznie zapobiega przekraczaniu granicy.

"Białoruska afera zwróciła uwagę Polaków na problem, z którym mieszkańcy europejskich państw granicznych borykają się od lat. Głosowanie będzie prawdopodobnie oznaczać zdecydowane odrzucenie liberalnej polityki imigracyjnej, która doprowadziła do konfliktów i podziałów na całym kontynencie - prognozuje dziennikarz "Daily Telegraph".

Warszawa staje się magnesem

Edginton wyjaśnia, że historycznie doświadczeniem Polski była emigracja, a nie imigracja, a do tej pory Polska była w dużej mierze krajem tranzytowym dla osób poszukujących pracy i hojnej opieki społecznej w Niemczech i Francji, ale w miarę bogacenia się kraju, Warszawa zapewne stanie się takim samym magnesem dla migrantów ekonomicznych, jakim od dziesięcioleci są Paryż i Londyn. Wskazuje, że głosy przeciwko legalnej masowej migracji są już słyszalne, choć jeśli centrolewicowa opozycja wygra w niedzielę, Polska może dołączyć do Europy Zachodniej w eksperymentowaniu z wielokulturowością.

Publicysta zwraca uwagę na kontrastujące sceny, które miały miejsce wokół ambasad Izraela w Wielkiej Brytanii i Polsce w poprzedni weekend po atakach palestyńskiego Hamasu - w Londynie budynek został zablokowany ze względów bezpieczeństwa, a wokół niej szalały propalestyńskie protesty, podczas gdy w Warszawie ambasada była otwarta, cicha i spokojna.

"Jeśli Wielka Brytania doświadczyła korzyści płynących z różnorodności i wielokulturowości, które są bardzo chwalone przez polityków wszystkich opcji, to Polska z pewnością może pochwalić się, że ich w dużej mierze homogeniczne społeczeństwo ma również pewne zalety. Można czuć się całkowicie bezpiecznie spacerując po ulicach nawet najbardziej trudnych dzielnic Warszawy; tego samego nie można powiedzieć o Londynie" - podkreśla Edginton.

Czytaj także:

Wybory głosowaniem nad przyszłością Polski w Europie

Pisze, że wybory parlamentarne stały się głosowaniem nad przyszłością Polski w Europie: czy Polacy chcą zachować suwerenność i homogeniczność, czy też podążą za swoimi zachodnimi sąsiadami ścieżkami globalizacji i wielokulturowości? "Niektórzy są kuszeni względnym dobrobytem Zachodu i argumentują, że aby powtórzyć ich sukces gospodarczy, Polska musi przyjąć to drugie podejście ideologiczne. Prawo i Sprawiedliwość udowodniło jednak, że alternatywa jest z pewnością dostępna. Partia może pochwalić się silnym wzrostem gospodarczym, stosunkowo niewielką imigracją w porównaniu z Europą Zachodnią i utrzymaniem niezależnego głosu w Unii Europejskiej" - wskazuje autor komentarza.

Zobacz na i.pl: Premier Morawiecki: Od 1989 r. Polacy nigdy nie stali przed tak ważnym wyborem

"Jeśli wierzyć sondażom, Prawo i Sprawiedliwość jest na dobrej drodze do dalszego rządzenia Polską, a wyborcy odrzucą brukselskie kwoty imigrantów. Pomimo błędów, po ośmiu latach u władzy Prawo i Sprawiedliwość udowodniło, że można rządzić z konserwatywnej perspektywy i zostać nagrodzonym przez wyborców. Tymczasem torysi, którzy są niemal nie do odróżnienia od swoich laburzystowskich odpowiedników, w przyszłym roku staną w obliczu wyborczego zapomnienia. Być może ich następny lider nauczy się czegoś od Polaków" - konkluduje Edginton.

Zobacz na TVP Info: Kryzys migracyjny. Europoseł PiS: Powstrzymamy to szaleństwo! [WIDEO]

Kuźmiuk: to Niemcy forsują przymusową relokację, chcą podzielić się imigrantami

PAP/kg

Polecane

Wróć do strony głównej