Opóźnienie w pomocy Zachodu dla Ukrainy. ISW: zwiększa deficyt amunicji

Minister spraw wewnętrznych Ukrainy Ihor Kłymenko powiedział w poniedziałek, że rosyjskie siły zintensyfikowały w minionym tygodniu ostrzały artyleryjskie, które wzrosły o prawie 25 procent. Ukrainę zaatakowano ponad 1500 razy, a pod ostrzałem znalazło się ponad 570 miejscowości.

Amerykański dziennik "New York Times" napisał w niedzielę, że siły ukraińskie na newralgicznych odcinkach frontu, np. w Awdijiwce w obwodzie donieckim, w coraz większym stopniu oszczędzają amunicję i w związku z tym mogą tylko ostrzeliwać zmasowane natarcia wojsk rosyjskich. Wygląda na to, że rosyjskie wojska zaadaptowały się do tego i prowadzą natarcia w mniejszych grupach, które są trudniejsze do ostrzelania dla ukraińskiej artylerii.

Przewaga w walce przeciwartyleryjskiej

Ukraiński ekspert wojskowy płk. Petro Czernyk ocenił, że ukraińskie wojska mają przewagę nad przeciwnikiem w walce przeciwartyleryjskiej, zwłaszcza dzięki amerykańskim radarom rozpoznania, m.in. AN/TPQ-36, i niemieckiemu radarowi COBRA.

Jak podkreśla ISW, radary przeciwartyleryjskie wykrywają nadlatujący pocisk i obliczają punkt jego wystrzelenia, dzięki czemu siły artylerii mogą odpowiedzieć ogniem. Jednak wojsko potrzebuje do tego wystarczającej ilości amunicji - zaznaczają analitycy. Dlatego deficyt amunicji osłabia możliwości wykorzystania zachodnich radarów.

Eksperci think tanku oceniają, że rosyjskie wojska korzystają z tego, że Ukraińcom brakuje amunicji i w związku z tym nie mogą skutecznie prowadzić walki przeciwartyleryjskiej. ISW prognozuje, że ta sytuacja będzie się pogarszać w związku z przedłużającym się ukraińskim deficytem pocisków.

• W USA ważą się losy wsparcia dla Ukrainy. Trump torpeduje ponadpartyjny kompromis
• Pakiet 50 mld euro dla Ukrainy. Dr Kędzierski: zapewni jej przetrwanie, ale nie zmieni sytuacji na froncie
• Rosyjski opozycjonista widzi możliwość przewrotu pałacowego. "Kruszy się twardy elektorat Putina"

PAP/łl