Rosja chce lepiej wykrywać zagrożenie. Sięga po superdrona z Iranu

2024-03-08, 15:30

Rosja chce lepiej wykrywać zagrożenie. Sięga po superdrona z Iranu
Nowy typ dronu z Iranu Mohajer-6 na Krymie w rosyjskiej bazie.Foto: Radio Swoboda/twitter

Rosja miała spore problemy z wykryciem ataków ukraińskich dronów i szybujących bomb, którymi atakowana jest Flota Czarnomorska. Ale zdaniem brytyjskich ekspertów Moskwa kupiła w Iranie uzbrojony dron do dalekiego rozpoznania, podobny do słynnego w tej wojnie tureckiego Bayraktara TB2.

Wyprodukowany w Iranie dron rozpoznawczy Mohajer-6 został zauważony na lotnisku Saki na okupowanym przez Rosję Krymie - przekazało w piątek brytyjskie ministerstwo obrony. Jak dodano, to znak, że Rosja próbuje zidentyfikować zagrożenia dla swoich portów i okręgów.

W codziennej aktualizacji wywiadowczej zamieszczono zdjęcie satelitarne pokazujące dron Mohajer-6 na lotnisku Saki oraz stojącą obok naziemną stację kontroli.

Jak wyjaśniono, Mohajer-6, który zaobserwowano nad Morzem Czarnym i nad Krymem, jest bezzałogowym statkiem powietrznym służącym do wywiadu, inwigilacji, namierzania celów i rozpoznania, ale może także przeprowadzać ataki na cele naziemne przy pomocy pocisków kierowanych.

Zasięg drona jest ograniczony polem widzenia obsługującego go w czasie rzeczywistym operatora, który wynosi ok. 200 km na wysokości 3000 metrów, ale może on zostać wydłużony poprzez przekazanie kontroli do następnej naziemnej stacji kontroli.

"Stała obecność systemu w zachodniej części Krymu jest prawdopodobnym dowodem, że Rosja po niedawnych ukraińskich sukcesach próbuje zidentyfikować zagrożenia dla rosyjskich portów i okręgów. Istnieje realistyczna możliwość, że jego misja obejmuje także wspieranie namierzania przez Rosję celów na południowo-wschodnim wybrzeżu Ukrainy" - oceniono w brytyjskim resorcie obrony.

Poinformowano też, że Ukraina zestrzeliła co najmniej jeden Mohajer-6 - 23 września 2022 roku nad Morzem Czarnym - a Rosja prawdopodobnie omyłkowo zestrzeliła taki system nad Krymem 6 czerwca 2023 roku.


PR24/PAP/SW/wmkor

Polecane

Wróć do strony głównej