Pełzanie do urny wyborczej i układanie jej na brzuchu. Fałszerki wyborów z Petersburga hitem w sieci

2024-03-21, 16:17

Pełzanie do urny wyborczej i układanie jej na brzuchu. Fałszerki wyborów z Petersburga hitem w sieci
Fałszowanie wyborów w Petersburgu. Foto: Telegram/X

W sieci furorę robi nagranie przedstawiające dosypywanie głosów w jednej z komisji w Petersburgu. Stało się ono na tyle głośne, że lokalny oddział komisji wyborczej został zmuszony do ogłoszenia, że wszczęte zostanie postępowanie sprawdzające. 

W skali całej Rosji sfałszowano miliony głosów. Cały proces wyborczy był sfałszowany - niemożliwe było wysunięcie kandydatur konkurujących z Władimirem Putinem. Sam Putin nie przygotował nawet programu wyborczego. Nie dopuszczono niezależnych obserwatorów wyborczych.

Wstrząsające wideo: i strasznie, i śmiesznie

Choć można byłoby założyć, że komentatorzy wyborów w Rosji widzieli już wszystko, nastroje rozgrzał fim pokazujący, jak dwie kobiety, zapewne członkinie komisji, po kryjomu dorzucają do urny grube pliki kart do głosowania.

Jak ustalili widzowie kanału "Obsewatorzy Peteresburga", wideo zamieszczone na platformie Telegram pochodzi prawdopodobnie z lokalu wyborczego numer 5.

Widać na nim, jak jedna z kobiet na kolanach pełza w stronę stacjonarnej urny wyborczej i wrzuca do niej plik kart do głosowania. Z pomocą przychodzi jej kolejna kobieta. Za szybą, w sąsiednim pomieszczeniu, siedzi mężczyzna w mundurze.

Następnie kobiety decydują się przemieszać karty w urnie. Jedna z nich kładzie urnę poziomo na własnym ciele, obejmując ją rękami, a druga z nich z góry podtrzymuje. Robią to być może po to, by uniknąć odgłosów związanych z przesuwaniem pudła po podłodze.

Tuż obok pomieszczenia, gdzie to wszystko ma miejsce, za cienką przegrodą siedzi umundurowany mężczyzna, który nie ogląda się w stronę urny i studiuje coś pilnie na ekranie komputera.

Przewodniczący Miejskiej Komisji Wyborczej Maksym Meiksin ogłosił 20 marca, że ​​wszczęto kontrolę prac podczas wyborów prezydenckich w lokalu numer 5 i w wyższej jednostce, okręgu nr 1, której on podlega.

Olbrzymia fala fałszerstw

Skala fałszerstw w tym roku była ogromna

i wielopoziomowa. W Rosji niemożliwa była demokratyczna dyskusja polityczna, wiąże się ona z poważnymi represjami. Obowiązywała cenzura, jeśli chodzi o wojnę w Ukrainie. Kandydatów w wyborach dobrano tak, aby jak najmniej szkodzili Władimirowi Putinowi.

Głosy oddane elektronicznie przez komentatorów określane są jako "czarna skrzynka", w której nie można w żaden sposób sprawdzić wiarygodności oddanych głosów.

Kilka ośrodków metodami statystyczno-matematycznymi wskazało, że sfałszowano ponad 20 milionów głosów.

Na terenach okupowanych głosowanie było złamaniem prawa międzynarodowego. Według doniesień z tamtych terenów, niektóre osoby mogły tam oddać głos 15 razy. Po prostu wrzucano kartkę do pudełka.

***

Czytaj także:

PolskieRadio24.pl/agkm

Polecane

Wróć do strony głównej