Rosja. Zamach terrorystyczny pod Moskwą. Ukraiński wywiad: to prowokacja reżimu Putina

2024-03-22, 22:19

Rosja. Zamach terrorystyczny pod Moskwą. Ukraiński wywiad: to prowokacja reżimu Putina
Ukraiński wywiad wojskowy o strzelaninie w Rosji - to rosyjska prowokacja. Foto: PAP/EPA/MAXIM SHIPENKOV

Rosyjska Meduza donosi, że na parkingu Crocus City Hall, sali koncertowej w Krasnogorsku, gdzie doszło do ataku terrorystycznego w piątek wieczór, został odgrodzony samochód, który może zawierać materiały wybuchowe. Atak pod Moskwą jest prowokacją reżimu Putina - poinformował ukraiński wywiad wojskowy.

Uzbrojeni napastnicy zaatakowali w piątek salę koncertową Crocus City Hall w Krasnogorsku pod Moskwą. Według FSB w ataku zginęło 40 osób, a ok. 100 zostało rannych. Kanały w serwisie Telegram zbliżone do struktur siłowych informują o 130 rannych. 

Atak pod Moskwą jest prowokacją reżimu Putina. Tak strzelaninę w Krasnogorsku komentuje ukraiński wywiad wojskowy. 

"Ależ to jest szyte grubymi nićmi i przewidywalne. Putin wygrywa wybory, Pieskow mówi że to już nie SWO a wojna, zamach w Moskwie (o którym USy ostrzegały kilka dni temu...) , rzekomo przychodzą smsy z wezwaniem w ramach mobilizacji a teraz Miedwiediew już urabia narracje że to Ukraina. Kabaret tylko żal ludzi zabitych przez reżim Putina - podobnie jak w 1999 roku." - napisał analityk, Jarosław Wolski.

Do zdarzenia doszło przed koncertem zespołu "Piknik" i konkurs tańca dla dzieci i młodzieży. "Nieznani napastnicy otworzyli ogień w Crocus City Hall. 

Niezależne serwisy internetowe podały, że mogło zginąć nawet 40 osób, a około 100 jest rannych. Budynek kompleksu płonie. Wewnątrz mogą jeszcze znajdować się ludzie. Helikopter próbuje ugasić rozprzestrzeniający się pożar budynku. Na razie nikt nie przyznał się do ataku. Ok. 100 osób strażacy uratowali z piwnicy płonącego budynku.

Rosyjskie jednostki rozpoczęły szturm

Rosyjskie jednostki specjalne rozpoczęły szturm na zaatakowaną salę koncertową w Krasnogorsku pod Moskwą - podaje serwis SOTA. Według niektórych źródeł część sprawców piątkowego ataku zabarykadowała się w budynku. Władze odwołały wszystkie masowe wydarzenia w Moskwie w ten weekend. Wzmocniono środki bezpieczeństwa na lotniskach i stacjach kolejowych.

Posłuchaj

Ukraiński wywiad wojskowy o strzelaninie w Rosji - to rosyjska prowokacja. Relacjonuje Paweł Buszko (IAR) 0:34
+
Dodaj do playlisty

Serwis Baza podał, że czterem sprawcom najpewniej udało się zbiec z miejsca zdarzenia, a kilku udało się zabarykadować w budynku. Rosyjska Meduza donosi, że na parkingu Crocus City Hall, sali koncertowej w Krasnogorsku, gdzie doszło do ataku terrorystycznego w piątek wieczór, został odgrodzony samochód, który może zawierać materiały wybuchowe. To samo medium donosi, że pożar obejmuje już cały budynek, który zaczyna się rozpadać.

Kilka godzin wcześniej FSB opublikowała komunikat, z którego wynikało, że rzekomo rozbita została grupa osób próbujących werbować Rosjan do oddziałów antyputinowskich partyzantów. Na początku marca zachodnie służby wywiadowcze ostrzegały, że w Moskwie może dojść do zamachu terrorystycznego. Na razie nie ma oficjalnych komunikatów Kremla w sprawie tragedii, do której doszło w Crocus City Hall.

Do ataku doszło przed koncertem zespołu Piknik, który w 2016 roku dostał zakaz wjazdu do Ukrainy za występowanie na okupowanym przez Rosję od 2014 roku Krymie. Podczas rozmowy z rosyjskim portalem w 2017 roku członek grupy muzycznej Piknik opisał wyjazdy zespołu na Krym: "Przyjeżdżamy na Krym dwa razy do roku: latem na ten festiwal, wiosną na koncerty solowe. Dla mnie zmiany są zauważalne – w tym sensie, że mamy tu teraz pełną salę i bilety wyprzedają się w ciągu miesiąca".
Wokalista grupy Piknik powiedział, że "kiedy przyjeżdżamy na Krym, zawsze są fajerwerki, ludzie chodzą po nabrzeżu jak w Cannes. Można się tylko cieszyć, że ludzie są w pozytywnym nastroju".

Krasnogorsk jest centrum administracyjnym obwodu moskiewskiego, liczy około 185 tys. mieszkańców, położony jest 19 km na północny-zachód od Moskwy. 

dn/IAR/PAP

Polecane

Wróć do strony głównej