Rosja odbudowała zapasy rakiet Kalibr. "Wróg ma teraz siłę"
Szef wywiadu wojskowego Ukrainy ostrzega, że Rosji udało się zgromadzić i wyprodukować pewną liczbę rakiet Kalibr. Dzięki temu, że przez długi czas nie atakowała sektora energetycznego na Ukrainie, w niedalekiej przyszłości można się spodziewać ponownego ich użycia.
2024-03-31, 15:14
"Jeśli chodzi o liczbę rakiet, stale monitorujemy tempo produkcji, gromadzenie zapasów itp. Wiemy na pewno, ile mają rakiet. Fakt, że nie przeprowadzali ataków na sektor energetyczny przez ponad rok, pozwolił im zgromadzić pewną liczbę broni. Niestety, wróg ma teraz siłę, aby kontynuować swoje działania" - cytuje agencja Interfax Ukraina generała Kyryło Budanowa.
Według niego Rosja nie produkuje 100 rakiet operacyjno-taktycznych na miesiąc, ale "liczba ta jest znacząca". - Kalibry gromadzono przez cały ten czas, są absolutnie gotowe do użycia - powiedział Budanow. W jego opinii siły rosyjskie podjęły decyzję o używaniu "na razie" rakiet manewrujących Ch-101, które są skuteczniejsze niż Kalibry.
- Postanowili odbudować zapasy rakiet floty, ponieważ znacznie się już zmniejszyły, i zwiększyć do konkretnej liczby, której nie chcę teraz ujawniać. Wykonali to zadanie. Oznacza to, że są teraz technicznie gotowi do ich użycia. Podczas gdy flota gromadziła swoje pociski, rosyjskie siły powietrzne używały pocisków Ch-101 - wyjaśnił szef HUR.
Rosyjskie Tomahawki
Rosyjskie pociski Kalibr miały być odpowiedzią na słynne amerykańskie rakiety Tomahawk. Pierwszy raz zostały użyte w 2015 roku w Syrii. Wystrzelono je z rosyjskiej fregaty i korwet pływających po Morzu Kaspijskim. Rosjanie używali ich do ataków na cele należące do Państwa Islamskiego i do ostrzału rebeliantów walczących z syryjskim dyktatorem Baszarem Asadem. Obecnie rosyjska armia używa Kalibrów do ataków na cele cywilne w Ukrainie
REKLAMA
PAP/jt
REKLAMA