Rosja. Zamach w Crocus City Hall. Propaganda Kremla wykorzystuje tragedię

Są pierwsze propagandowe konsekwencje zamachu na Crocus City Hall. Rosyjskie ministerstwo obrony ogłosiło, że w Moskwie i innych miastach Rosji znacząco wzrosła liczba osób, które chcą podpisać kontrakty z armią, żeby pomścić ofiary ataku z 22 marca. 

2024-04-03, 09:29

Rosja. Zamach w Crocus City Hall. Propaganda Kremla wykorzystuje tragedię
Rosja: propagandowe konsekwencje zamachu na Crocus City Hall. Foto: PAP/YURI KOCHETKOV

Choć do ataku przyznała się terrorystyczna organizacja Państwo Islamskie i potwierdzają to dane wywiadów Stanów Zjednoczonych oraz Iranu, to Rosja nadal obarcza winą za zamach Ukrainę.

Rosyjskie ministerstwo obrony stwierdziło, że w ciągu dziesięciu dni kontrakty z armią podpisało około szesnastu tysięcy osób. Resort podał, że "większość kandydatów jako motyw podaje chęć pomszczenia zabitych w tragedii, do której doszło 22 marca".

Wcześniej takie propagandowe działania Kremla przewidywali niezależni analitycy wojskowi i rosyjska opozycja. Zwracano uwagę, że Władimir Putin i jego otoczenie wykorzystają zamach na Crocus City Hall do kontynuowania wojny przeciwko Ukrainie.

Dziennik The Washington Post napisał, że amerykańskie służby przekazały Moskwie konkretne informacje o planowanych zamachach, w tym wskazały Crocus City Hall oraz moskiewską synagogę. Atak na ten ostatni obiekt udało się Rosjanom udaremnić.

REKLAMA

Posłuchaj

Rosja: propagandowe konsekwencje zamachu na Crocus City Hall. Relacjonuje Maciej Jastrzębski (IAR) 0:43
+
Dodaj do playlisty

"Słowa rosyjskiego MSZ nie są nic warte"

W poniedziałek Moskwa obarczyła Kijów odpowiedzialnością za zamachy terrorystyczne i zażądała aresztowania szefa SBU. Chodzi nie tylko o atak na Crocus City Hall, ale również zamachy na kremlowskich propagandystów - Darię Duginę, Wladlena Tatarskiego i nieudany atak na Zachara Prylepina - oraz uderzenia w Most Krymski. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy zwróciła uwagę, że oświadczenia Moskwy są szczególnie cyniczne w drugą rocznicę wyzwolenia Buczy - miasta, które stało się symbolem rosyjskich zbrodni wojennych.

Według portalu Meduza, rosyjskie MSZ przekazało w tej sprawie do Kijowa notę prawną. - "Żadne słowo rosyjskiego MSZ nie jest nic warte" - skomentowali rosyjską notę funkcjonariusze ukraińskiego SBU. "Rosyjskie MSZ może przedstawić tylko jedno oświadczenie, które zasługuje na uwagę - ogłosić na cały świat porażkę i wyprowadzenie okupacyjnych wojsk z ukraińskich ziem - stwierdzili funkcjonariusze ukraińskiej służby bezpieczeństwa.

Czytaj również:

dn/IAR

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej