USA pomogły Izraelowi obronić się przed Iranem. Jednak nie wezmą udziału w kontruderzeniu
Prezydent USA Joe Biden powiedział izraelskiemu premierowi Benjaminowi Netanjahu, że jest przeciwny odwetowi na Iran. Zapowiedział też, że USA nie wezmą udziału w ewentualnym kontruderzeniu - podał portal Axios, powołując się na przedstawicieli administracji USA.
2024-04-14, 06:35
Jak podaje Axios, Biały Dom obawia się, że izraelski kontratak po irańskim uderzeniu może doprowadzić do szerszej wojny regionalnej. Dlatego, wskazując na sukces wspólnej obrony w strąceniu niemal wszystkich rakiet i dronów z Iranu, Biden miał poradzić Netanjahu, by "wziął zwycięstwo" i na tym zakończył wymianę ciosów z Iranem.
USA nie chcą odwetu
Miał mu też powiedzieć, że USA nie wezmą udziału, ani nie poprą jakichkolwiek operacji ofensywnych przeciwko Iranowi. W oficjalnym oświadczeniu po rozmowie Biden powiedział że zapewnił Netanjahu o "żelaznym" zobowiązaniu na rzecz obrony Izraela. Zapowiedział jednocześnie wspólną dyplomatyczną reakcję państw G7.
Posłuchaj
Jak powiedział z kolei w swoim oświadczeniu szef Pentagonu Lloyd Austin, USA strąciły "dziesiątki" dronów i rakiet wystrzeliwanych z Iranu, Iraku, Syrii i Jemenu. Wezwał też Iran do "natychmiastowego powstrzymania" jakichkolwiek dalszych ataków - w tym za pośrednictwem wspieranych przez Iran bojówek - i deeskalacji napięć.
REKLAMA
- Nie szukamy konfliktu z Iranem, ale nie zawahamy się działać, by chronić nasze siły i wspierać obronę Izraela - zadeklarował.
"Zakończenie sprawy"
Iran wcześniej przekazał, że sobotni ostrzał Izraela - dokonany w odwecie na izraelskie uderzenie na irańską placówkę w Syrii - powinien zostać uznany za "zakończenie sprawy". Jeszcze przed irańskim odwetem Netanjahu zapowiadał jednak, że nie pozostawi ataku bez odpowiedz.
pp/PAP/IAR
REKLAMA