Nie żyje Richard Tandy, legenda Electric Light Orchestra. Miał 76 lat
"Był wyjątkowym muzykiem i przyjacielem. Zachowam wspólne wspomnienia, które dzieliliśmy przez całe życie" - napisał Jeff Lynne, żegnając swego kolegę.
2024-05-02, 16:38
Skład "Elektryków" zmieniał się wielokrotnie. Ale on, obok perkusisty Beva Bevana był jego żelaznym elementem. Jego głos da się słyszeć w największym przeboju grupy "Mr Blue Sky". Jego rola wzrosła, gdy w drugiej połowie lat siedemdziesiątych, gdy grupa zamiast skrzypiec czy wiolonczeli zaczęła bardziej akcentować instrumenty klawiszowe.
Nie żyje Richard Tandy. "Wyjątkowy muzyk i przyjaciel"
Richard Tandy grał na syntezatorze minimoog, na elektrycznym pianinie, melotronie, elektrycznym klawikordzie, ale także na klawesynie w "Blackberry Way", przeboju grupy Move, pochodzącym jeszcze z lat sześćdziesiątych. Muzyk był członkiem "klasycznego" składu Electric Light Orchestra (1971-1986). Gdy na przełomie wieków lider grupy Jeff Lynne reaktywował zespół w skromniejszej formie, również zaprosił Tandy'ego do współpracy.
Posłuchaj
"Był wyjątkowym muzykiem i przyjacielem. Zachowam wspólne wspomnienia, które dzieliliśmy przez całe życie" - napisał Jeff Lynne, żegnając swego kolegę.
dn/IAR
REKLAMA
REKLAMA