Chiny wypychają Rosję z rynku broni w Afryce. Chcą być numerem jeden
Chiny wysyłają żołnierzy do Afryki ewentualnie w ramach sił pokojowych, ale zespoły sprzedażowe nacierają śmielej i krążą po regionie z ulotkami i gratisami w poszukiwaniu nowych klientów - pisze "The Economist". Chiny wypierają Rosję z Afryki i bilans jest korzystny dla Pekinu - taką tezę stawia autor artykułu w tym wydaniu.
2024-06-02, 17:05
"The Economist" twierdzi, że Chiny zawierają kontrakty z dotychczasowymi przyjaciółmi, jak też tymi, z którymi chcą budować dobre relacje w przyszłości.
Z podliczeń magazynu wynika, że chiński eksport broni do Afryki Subsaharyjskiej rośnie, przewyższając nawet eksport z Rosji, który w latach 2019–2023 spadł o 44 procent. Afryka Subsaharyjska to większa część tego kontynentu, położona na południe od Sahary.
"Strategiczna i agresywna taktyka marketingowa Chin, z rabatami i premiami, sprawiła, że Chiny są najważniejszym dostawcą broni co najmniej 21 krajów afrykańskich" - podsumowano. Pekin oferuje także współpracę wojskową i elastyczne płatności.
Chiny chcą być numerem 1 w Afryce, ale ambicje mają globalne
Wśród broni dostarczonej przez Chiny są np. okręty wojenne dla Dżibuti i Mauretanii oraz drony dla Nigerii i Konga. Branżowy portal Janes, specjalizujący się w sprawach obronnych ocenia zaś, że 70 procent armii państw afrykańskich jest wyposażonych w produkowane w Chinach pojazdy opancerzone.
REKLAMA
W 2017 roku w Dżibuti Chiny utworzyły bazę wojskową.
Pekin chce być głównym partnerem państw regionu i inwestorem w Afryce. Starają się także m.in. utworzyć wojskową bazę morską w Afryce Zachodniej, co niepokoi Stany Zjednoczone. W ostatnim czasie trwa poszukiwanie jej lokalizacji. W lutym br. "Wall Street Journal pisał o próbach przeciwstawienia się chińskim planom dotyczącym bazy wojskowej w Gabonie w Afryce Środkowej.
Jak zauważa z kolei portal "Diplomat", w raporcie Departamentu Obrony USA z października 2023 r. dotyczącym siły militarnej Chin wskazano, że ChRL rozważa szereg nowych lokalizacji baz, w tym "Birmę, Tajlandię, Indonezję, Pakistan, Sri Lankę, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Kenie, Gwineę Równikową, Seszele, Tanzanię, Angolę, Nigerię, Namibię, Mozambik, Bangladesz, Papuę Nową Gwineę, Wyspy Salomona i Tadżykistan". Prawdopodobnie próbowano też już założyć bazy w Namibii, Vanuatu i na Wyspach Salomona. Pekin inwestuje także w zakup portów i terminali za granicą.
Defense Blog/Economist/The Diplomat/in.//agkm/wmkor
REKLAMA
REKLAMA