Biden i Zełenski podpiszą umowę o bezpieczeństwie Ukrainy. "Wyślemy sygnał Rosji"

Doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA Jake Sullivan poinformował, że zostały zakończone negocjacje z Ukrainą na temat dwustronnej umowy o bezpieczeństwie. W czwartek we Włoszech ma dojść do podpisania jej przez prezydentów Joe Bidena i Wołodymyra Zełenskiego.

2024-06-12, 17:40

Biden i Zełenski podpiszą umowę o bezpieczeństwie Ukrainy. "Wyślemy sygnał Rosji" — Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski i prezydent USA Joe Biden podczas spotkania w Białym Domu. Foto: JIM WATSON/AFP/East News

Umowa ma "wyłożyć ramy tego, jak będziemy współpracować z Ukrainą i innymi sojusznikami, by zapewnić, że Ukraina ma to, czego potrzebuje, zarówno jeśli chodzi o fizyczne zdolności, jak i wywiadowcze i inne" - powiedział Sullivan podczas briefingu prasowego na pokładzie samolotu Air Force One, którym wraz z Bidenem leci na szczyt G7 w Apulii.

- Nasz cel jest prosty. Chcemy zademonstrować, że Stany Zjednoczone wspierają Ukraińców, że stoją po ich stronie i chcą pomóc im w zapewnieniu bezpieczeństwa w przyszłości - powiedział także Jake Sullivan.

Rosja ma się "wystraszyć"

Doradca amerykańskiego prezydenta dodał, że celem porozumienia jest zwiększenie zdolności Ukrainy do odstraszania przyszłej agresji.

- Podpisując tę umowę, wyślemy Rosji sygnał, że jesteśmy zdeterminowani. Jeśli Putin myśli, że może przeczekać koalicję wspierającą Ukrainę, to się myli. To porozumienie pokazuje naszą determinację i zobowiązanie - stwierdził.

REKLAMA

Dodał też, że umowa zawiera ukraińskie zobowiązania do reform i monitorowania użycia przekazywanej broni. Pytany, czy umowa stanowi gwarancję bezpieczeństwa Ukrainy opartą na "modelu izraelskim", odparł, że jest to raczej model ukraiński.

Podobne dwustronne porozumienia podpisało z Ukrainą jak dotąd 15 innych państw, zgodnie z postanowieniami z ubiegłorocznego szczytu NATO w Wilnie.

Wykorzystanie rosyjskich aktywów

Sullivan zasugerował też, że w Apulii przywódcy G7 podpiszą deklarację mówiącą o sposobie wykorzystania zamrożonych rosyjskich aktywów na rzecz pomocy Ukrainy. Nie chciał zdradzić szczegółów tej deklaracji i potwierdzić, czy chodzi o 50-mld pożyczkę dla Ukrainy spłacaną za pomocą przyszłych zysków generowanych przez zamrożone środki Kremla. Zapowiedział jednak, że rozmowy dotyczą ogólnych ram wykorzystania rosyjskich środków, zaś szczegóły będą musiały zostać wdrożone później.