Oddaj przyjaciela na wojnę, zdobądź 100 tysięcy. Nabór w Rosji

Rosyjska republika Tatarstan oferuje zapłatę tym, którzy namówią innych do podpisania kontraktu z resortem obrony. W związku z tym pojawiło się ostrzeżenie przed możliwymi próbami "sprzedaży" nieświadomych osób do armii.

2024-07-11, 21:13

Oddaj przyjaciela na wojnę, zdobądź 100 tysięcy. Nabór w Rosji
W Tatarstanie wpowadzono nagrody pieniężne za werbunek "przyjaciół" do armii. Foto: Shutterstock.com/Sergey Rusanov

Od 11 lipca zapraszający do armii Rosji w Tatarstanie otrzymają za werbunek 100 tysięcy rubli (4,5 tysiąca złotych) - podają niezależne rosyjskie media. O sprawie informują m.in. kanały "Mówi Nie-Moskwa" czy "Idźcie lasem" na platformie Telegram.

"Kwota ta będzie wypłacana obywatelowi za każdego zaproszonego do służby kontraktowej, który wyjedzie do jednostki" - napisano na stronie reklamującej inicjatywę ochotniczego werbunku.

Do 11 lipca werbownicy mogli uzyskać połowę tej kwoty, teraz ją podniesiono.

REKLAMA

W ogłoszeniu o werbunku zaznaczono, że zapraszać do armii może niemal każdy: "przyjaciele, krewni", "pracownicy komisji wojskowych i administracji". Nie jest to możliwe w przypadku skazanych, osób objętych śledztwem i walczących w formacjach ochotniczych.

Media podają także, że 5 lipca władze Tatarstanu zdecydowały, że za podpisanie umowy z wojskiem można uzyskać 1,5 miliona rubli rocznie, podnosząc tę jednorazową płatność o pół tysiąca rubli. To jedna z wyższych płatności regionalnych - twierdzi "Mówi NieMoskwa".

Jak podaje Meduza, takie opłaty regionalne dodawane są do 195 tysięcy rubli - kwoty zatwierdzonej na szczeblu federalnym przez Putina. Dostają ją ci, którzy pozostaną w służbie rok lub dłużej.

"Idźcie lasem"

Z kolei inicjatywa "Idźcie lasem", który pomaga tym, którzy chcą uniknąć służby wojskowej w Rosji, przytacza historię "sprzedanego" przyjaciela. Czytelniczka opowiedziała o mężczyźnie z Iżewska, który przepadł po zakrapianej imprezie, a potem odnalazł się w Ługańsku. Okazało się, że podpisał umowę z wojskiem. Wcześniej nieznajomy prosił go, by na spotkanie wziął ze sobą paszport. Pieniądze za werbunek trafiły do Kazania w Tatarstanie.

REKLAMA

Nie wiadomo, czy mężczyzna padł ofiarą kogoś, kto skorzystał z nowej inicjatywy władz republiki, ale inicjatywa "Idźcie lasem" uznała za stosowne przestrzec przed taką możliwością.

Jednocześnie zauważono, że docierają sygnały o reklamowaniu "nagrody" za werbunek w Tatarstanie w rządowych mediach.


Czytaj także:

REKLAMA

Telegram/Politico/Meduza.io/in./agkm

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej