"Są sprawy palące". Co wiadomo o wizycie Cichanouskiej w Polsce?

2024-07-15, 19:29

"Są sprawy palące". Co wiadomo o wizycie Cichanouskiej w Polsce?
Wizyta Swiatłany Cichanouskiej w Warszawie. Foto: Paweł Łatuszka/X

- Podziękowaliśmy polskiej stronie za pomoc, którą udziela obywatelom Białorusi w związku z potrzebą legalizacji pobytu na terytorium Polski - przekazał Paweł Łatuszka, pytany o rozmowy Swiatłany Cichanouskiej i jej gabinetu z przedstawicielami MSWiA. - Na spotkaniach podnosimy najbardziej palące, piekące sprawy, a polityka reżimu sprawia, że sytuacja się pogarsza - zaznaczyła działaczka Alina Kouszyk.

W Polsce z trzydniową wizytą przebywa od piątku Swiatłana Cichanouska, liderka białoruskiej opozycji. Dwa pierwsze dni, sobotę i niedzielę, spędziła na Podlasiu. W poniedziałek w Warszawie brała udział w wyjazdowym posiedzeniu swojego gabinetu, a także w rozmowach w MSWiA.

W MSWiA odbyło się spotkanie z udziałem wiceministra Macieja Duszczyka. Po stronie białoruskiej brali w nim udział oprócz Swiatłany Cichanouskiej, także Paweł Łatuszka, jej zastępca i szef Narodowego Zarządu Antykryzysowego, a także między innymi doradca Franciszak Wiaczorka, członkini gabinetu ds. odrodzenia narodowego Alina Kouszyk.

Na dobrej drodze

- W MSWiA poruszano problemy Białorusinów, którzy musieli przenieść się do Polski - przekazał portalowi polskieradio24.pl Paweł Łatuszka, wicepremier w rządzie Swiatłany Cichanouskiej.

REKLAMA

Jak mówił, to na przykład wydawanie dokumentów nowo narodzonym dzieciom Białorusinów, sprawa paszportów podróży, ochrona międzynarodowa obywateli Białorusi.

Paweł Łatuszka zapowiedział, że będzie kontynuował rozmowy w tej sprawie wraz z szefem Urzędu do Spraw Cudzoziemców.

Opozycjonista zauważył, że dla Białorusinów bardzo ważne jest rozwiązanie problemów w województwie dolnośląskim - jak powiedział, tam nazbierały się setki przypadków osób, które np. czekają rok lub dwa lata na legalizację ich pobytu. .

Oprócz tego, jak przekazał Paweł Łatuszka, rozmawiano o decyzji Łotwy, która zakazała wjazdu pojazdów z białoruskimi rejestracjami na terytorium kraju.

REKLAMA

Jak zaznaczył, Białorusini uzyskali informację, że polska strona na ten moment nie rozpatruje takiej możliwości, wychodząc z założenia, że chce karać reżim, a nie obywateli. Jeśli taka decyzja miałaby być podjęta, to wcześniej poinformowano by o tym, byłyby też konsultacje.

Jak podkreślił, mowa była o potrzebie kontynuacji prac grupy roboczej, która jest tworzona z MSWiA i gabinetem przejściowym, w sprawie legalizacji Białorusinów w Polsce.

Pytany o ustalenia, opozycjonista podkreślił, że część problemów ma być rozwiązanych po przyjęciu nowelizacji ustawy o cudzoziemcach, a wedle informacji resortu, ma ona być znowelizowana do końca tego roku.

- Jesteśmy na pozytywnej drodze do rozwiązania problemów - ocenił.

REKLAMA

Łatuszka zaznaczył, że w gestii MSWiA leży pomoc dla mniejszości narodowych - chodzi między innymi o wsparcie działań kulturalnych. Oprócz diaspory, w Polsce jest także białoruska mniejszość na Podlasiu, i niedawno odbył się tam festiwal muzyczny Tutaka. - Prosiliśmy ministra, by patrzył przychylnie także na inicjatywy kulturalne mniejszości białoruskiej, bo ona mieszka tu od stuleci - zaznaczył.

Opozycjonista zaznaczył, że w Polsce jest obecnie około 300 tysięcy Białorusinów. Zmuszeni są do poszukiwania tutaj schronienia, ale swoją przyszłość widzą w wolnym kraju.

Poruszano także problem sytuacji na granicy, a także problem bezpieczeństwa aktywistów i sił demokratycznych. Jak wskazał, w przypadku niektórych z nich można mówić o realnym zagrożeniu życia, i jest to związane z aktywnością służb specjalnych Białorusi i Rosji.

Posiedzenie przejściowego gabinetu Wolnej Białorusi w Warszawie

Paweł Łatuszka powiedział, że podczas posiedzenia Zjednoczonego Gabinetu Przejściowego w Warszawie omawiano m.in. przygotowania do dorocznej konferencji Nowej Białorusi w Wilnie 3-5 sierpnia. Gromadzi się na niej szeroka reprezentacja białoruskich sił demokratycznych. Omawiano dokumenty i decyzje, jakie zostaną przyjęte po uzgodnieniach z innymi instytucjami.

REKLAMA

Mowa była m.in. o przyjęciu Platformy 2025 - miałby to być dokument, który byłaby w stanie zaakceptować większość białoruskiego społeczeństwa. Rozmawiano także o tym, że w 2025 roku Alaksandr Łukaszenka będzie znowu uruchamiał machinę "wyborczą".

Paweł Łatuszka dodał, że rozmawiano o rozszerzeniu Gabinetu Przejściowego, współpracy z Radą Koordynacyjną, która w ostatnim czasie przechodziła wybory - wybrano m.in. marszałka (speakera) tego ciała.

Alina Kouszyk, przedstawicielka zjednoczonego gabinetu ds. odrodzenia narodowego, powiedziała portalowi polskieradio24.pl, że ogłoszenia nowych ustaleń można spodziewać się podczas konferencji Nowej Białorusi na początku sierpnia. - Ma miejsce wytężona praca. Staramy się aktywizować Białorusinów. Chcemy także, by byli widoczni w mediach i by Białoruś była widzialna - by nie była niewidzialną strefą buforową, gdzie Alaksandr Łukaszenka robi wszystko, czego chce - przekazał.

Zwróciła uwagę na to, że powstaje fundacja międzynarodowa, która ma wspierać więźniów politycznych, przy udziale różnych państw europejskich. Jej powstanie koordynuje między innymi Norwegia, a opozycja białoruska zachęca wszystkie kraje Unii Europejskiej do dołączenia się do tej inicjatywy. - Ci, którzy wychodzą z więzień, są w dramatycznej sytuacji. To już co najmniej dwa tysiące osób. Muszą zacząć życie od nowa, muszą podreperować zdrowie. Zajmują się tym organizacje białoruskie, ale ta pomoc jest wciąż niewystarczająca - dodała.

REKLAMA

Powstanie fundacji było już ogłoszone,  ale teraz trwają praktyczne prace nad jej powołaniem - dodała.

Oprócz tego Białorusini zgłaszają wciąż nowe problemy, które także wymagają rozwiązania. Na przykład jeden z więźniów politycznych nie mógł na Białorusi ukończyć studiów medycznych, a okazało się, że w Polsce program imienia Konstantego Kalinowskiego nie uwzględnia przekazywania stypendiów na tego rodzaju kierunki studiów.

Agnieszka Kamińska/polskieradio24.pl

Czytaj także:

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej