Francja oburzona po zabójstwie studentki. Wskazano podejrzanego
Francuskie społeczeństwo nie ukrywa swojego oburzenia po zabójstwie studentki paryskiego uniwersytetu. Trwa zbiórka dla rodziny ofiary. Domniemanym sprawcą jest recydywista, nielegalny imigrant z Maroka.
2024-09-25, 13:18
Ciało dziewiętnastoletniej studentki Philippine zostało znalezione w sobotę w Lasku Bulońskim, na obrzeżach Paryża. Głównego podejrzanego zatrzymano w Genewie.
Posłuchaj
To 22-letni Marokańczyk, który przybył do Francji nielegalnie. Wcześniej był skazany na siedem lat więzienia za gwałt. Oburzenie wywołuje fakt, że mężczyzna wyszedł na wolność po pięciu latach, chociaż nie przestrzegał zasad aresztu domowego. Nie został też wydalony z Francji, mimo iż wydano taki nakaz.
Sprawa trafiła na pierwsze strony gazet i wywołała narodową debatę na temat nieprawidłowego funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości.
Zabójstwo studentki we Francji. Zbiórka dla rodziny ofiary
REKLAMA
W sieci stworzono zbiórki dla rodziny ofiary. Są też polityczne echa. Opozycja - szczególnie prawica - żąda wyjaśnień i reakcji. Rośnie presja na nowy, koalicyjny rząd. Tym bardziej, że problem sądów wywołuje od kilku dni spięcia.
- Pobłażliwość wymiaru sprawiedliwości to coś, co nie istnieje - twierdzi minister sprawiedliwości, socjalista Didier Migaud.
- Stworzyliśmy od kilku lat we Francji swoiste prawo do niewykonania kary - uważa z kolei nowy szef MSW, prawicowiec Bruno Retailleau. Minister stwierdził, że dramat studentki z Paryża musi doprowadzić do zmian w prawie.
IAR/bartos
REKLAMA