Dantejskie sceny w Rzymie. Ranni policjanci, w ruch poszły butelki i znaki drogowe
Co najmniej 24 policjantów zostało rannych w Rzymie podczas starć z uczestnikami propalestyńskiej manifestacji. Lokalne władze nie dały zgody na demonstrację, a mimo to ludzie wyszli na ulice.
2024-10-05, 20:55
Policjanci zostali zaatakowani butelkami, kamieniami, kijami i wyrwanymi znakami drogowymi. Użyli gazu łzawiącego i armatek wodnych przeciwko agresywnym manifestantom.
Ansa podała też informację o trzech rannych demonstrantach. Aresztowano czterech uczestników wiecu.
Agencja cytuje źródła we włoskim MSW, według których do uczestników demonstracji przeniknęli osobnicy z zamiarem atakowania sił bezpieczeństwa. Dlatego, jak oceniono, uzasadniona była decyzja o zakazie manifestacji, ponieważ stanowiła zagrożenie dla porządku publicznego.
Centrum Rzymu niczym twierdza
Przed wiecem centrum włoskiej stolicy zamieniło się w twierdzę w obawie przed gwałtownymi wystąpieniami.
REKLAMA
Uczestnicy marszu, w tym także przedstawiciele społeczności palestyńskiej, wznosili okrzyki przeciwko premierowi Izraela Benjaminowi Netanjahu i szefowej włoskiego rządu Giorgii Meloni. Domagali się wstrzymania sprzedaży broni Izraelowi i - jak mówili - ludobójstwu w Strefie Gazy. W miejscu inauguracji manifestacji na Piazzale Ostiense skandowano "Nowa Intifada".
Wśród wielu palestyńskich i libańskich flag pojawił się też sztandar proirańskiego Hezbollahu.
Wrze na Bliskim Wschodzie
Manifestacja odbyła się na dwa dni przed pierwszą rocznicą ataku palestyńskiego Hamasu na Izrael i tydzień po izraelskim ataku, w wyniku którego w Libanie zginął przywódca Hezbollahu Hasan Nasrallah.
- Celebrowanie aktów terroryzmu jest niedopuszczalne, zwłaszcza przy okazji rocznicy - stwierdził Lucio Malan, senator współrządzącej partii Bracia Włosi.
REKLAMA
Przed tą rocznicą została wzmocniona ochrona historycznych terenów w Rzymie i w Wenecji.
- Działania Izraela na Bliskim Wschodzie. "To wojna z wyboru"
- Tak niszczyciele zatrzymały irańskie rakiety. USA pokazały nagranie
PAP/mr
REKLAMA