Mieszkańcy Martyniki przeciwko wysokim cenom. Zapłonęły sklepy i parkingi
2024-10-10, 13:49
Na Martynice kolejna doba upłynęła pod znakiem zamieszek i masowych protestów przeciwko cenom żywności. Manifestanci podpalili sklepy, doszło też do starć z żandarmami.
W nocy ze środy na czwartek, na Martynice, karaibskiej wyspie będącej terytorium zamorskim Francji, w starciach z manifestantami, lekko rannych zostało 12 żandarmów. Podpalono co najmniej trzy sklepy, wzniecono też pożary na parkingach, w tym na terenie portu, gdzie znajdują się nowe samochody sprowadzone na wyspę.
Nagrania rozmaitych incydentów - płonących barykad i aut atakowanych racami - pojawiły się w mediach społecznościowych.
Protesty przeciwko kosztom życia
We wrześniu na Martynice rozpoczęły się protesty przeciwko wysokim kosztom życia, które przerodziły się w zamieszki na ulicach miast. Sytuacja uspokoiła się w ostatnich tygodniach, ale 7 października doszło do starć między żandarmerią i protestującymi, którzy prowadzili blokadę w Le Lamentin, drugim co do wielkości mieście Martyniki. Od tego czasu do niepokojów dochodzi każdej nocy.
Czytaj także:
- Problemy polityczne we Francji. "Obywatele są skonfundowani. Głosowali na lewicę, a rządzi prawica"
- Polityka migracyjna Francji po nowemu? "Ludzie oczekują tego"
Martynika była w minionych latach areną podobnych protestów, motywowanych - według protestujących - gniewem z powodu nierówności gospodarczych, etnicznych i społecznych.
REKLAMA
Według danych francuskiego Państwowego Instytutu Statystyki i Badań Ekonomicznych (Insee) z 2023 r. na Martynice, liczącej około 350 tys. mieszkańców, ceny żywności są wyższe o 40 proc. niż we Francji metropolitarnej. Bezrobocie wśród młodzieży sięga 24 proc. (w grupie osób 15-29 lat), jest niemal dwukrotnie wyższe niż we Francji metropolitarnej (13 proc.).
PAP, IAR/ mbl
REKLAMA