Reżimy Kima i Putina zacieśniają współpracę. Kreml: sprawa jest jasna
Kreml zapewnił, że traktat podpisany w czerwcu między Rosją a Koreą Północą obowiązuje w obliczu wzrostu napięcia między Pjongjangiem a Seulem. Władimir Putin rozpoczął ponadto procedurę ratyfikacji porozumienia o strategicznym partnerstwie między dwoma reżimami. Z kolei, według ukraińskiego wywiadu, północnokoreańscy żołnierze pojawili się w Donbasie.
2024-10-15, 15:26
Reżim Kim Dzong Una wysadził we wtorek drogi prowadzące do Korei Południowej. Według Seulu działania Pjongjangu łamią obustronne ustalenia i prowadzą do eskalacji konfliktu.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow po tym wydarzeniu został zapytany, czy w obecnej sytuacji ważny jest traktat podpisany w czerwcu między Rosją a Koreą Płn. Odparł, że "nie wymaga to wyjaśnień, sprawa jest jasna".
- Traktat zakłada strategiczną, pogłębioną współpracę we wszystkich obszarach, w tym bezpieczeństwa - uciął dywagacje Pieskow, cytowany przez amerykański portal barrons.com.
Portal przypomniał, że w czerwcu, gdy rosyjski dyktator Władimir Putin podpisywał traktat z północnokoreańskim dyktatorem Kim Dzong Unem, ten określił go jako "najdroższego przyjaciela Korei Północnej".
REKLAMA
W poniedziałek Putin zainicjował ratyfikację traktatu. Wprowadzony zostanie przepis o wzajemnej współpracy wojskowej.
Reżim Kima: zjednoczenie nie jest już możliwe
Działania Korei Północnej to realizacja ubiegłotygodniowych zapowiedzi całkowitego odcięcia infrastruktury łączącej kraj z Południem. Na początku tego roku Kim Dzong Un ogłosił, że Seul stał się "głównym wrogiem" jego reżimu a zjednoczenie nie jest już możliwe.
Posłuchaj
REKLAMA
Żołnierze Pjongjangu walczą w Ukrainie? "Pojawili się w Donbasie"
Wtorkowe deklaracje Kremla nie są jednak jedynymi przejawami dobrych relacji na linii Moskwa-Pjongjang. Reżim północnokoreański dostarcza rosyjskiej armii - w obliczu jej agresji na Ukrainę - amunicję i rakiety. Co więcej, w ocenie ukraińskiego wywiadu i niezależnych obserwatorów żołnierze Pjongjangu pojawili się w Donbasie.
O instruktorach północnokoreańskich pomagających armii agresora informowały wcześniej serwisy internetowe i część analityków wojskowych. Teraz potwierdził te informacje prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Posłuchaj
REKLAMA
Wcześniej władze Korei Południowej informowały, że wśród ofiar po stronie rosyjskiej są żołnierze północnokoreańskiego reżimu. Później dziennik "Washington Post" napisał, że Korea Północna wysłała do Rosji instruktorów, którzy pomagają w odpalaniu rakiet dostarczonych Moskwie przez Pjongjang.
- Korea Północna kusi... "czystymi plażami". Celują w Rosjan
- Trump wypowiedział się o wojnie w Ukrainie. Zaskakujące słowa
- Kim Dzong Un znów straszy pociskami. Osobiście nadzorował testy
łl/barrons.com, IAR, PAP, polskieradio24.pl
REKLAMA