Trump wypowiedział się o wojnie w Ukrainie. Zaskakujące słowa
Donald Trump zaskoczył odpowiedzią na pytanie o wojnę w Ukrainie. Stwierdził, że chce tylko, "aby ludzie przestali ginąć". - To nie jest kwestia opowiadania się po czyjejś stronie - oznajmił na wiecu w Pensylwanii. Podkreślił też, że "bardzo dobrze" dogadywał się z Putinem.
2024-10-15, 07:37
Trump brał w poniedziałek udział w spotkaniu ze swoimi wyborcami w Oaks, na przedmieściach Filadelfii, podczas którego odpowiadał na pytania swoich zwolenników, głównie poświęcone gospodarce i imigracji.
Podczas jednej z odpowiedzi sporo słów dotyczyło tematu wojny w Ukrainie.
"Chcę, by ludzie przestali ginąć"
- Bardzo dobrze dogadywałem się z Putinem. Rozumiem, co się dzieje. Ukraina była jego oczkiem w głowie. Mówił o niej, ale powiedziałem mu: nie wejdziesz. I nie wszedł. To tylko przez Bidena. Spojrzał na tego gościa i nie mógł nawet w to uwierzyć - opowiadał Trump.
Wspomniał, że podczas jednego z wywiadów dziennikarka CNN zapytała go, po czyjej stronie wojny się opowiada. - To nie jest kwestia stron. Chcę, by ludzie przestali ginąć. To wszystko. Chcę, by przestali ginąć - powiedział.
REKLAMA
Wiec Trumpa w Oaks - który miał miejsce w niewielkim magazynie bez klimatyzacji - dwukrotnie został przerwany ze względu na omdlenia jego uczestników. Po tym, jak druga z jego sympatyczek została wyniesiona z budynku, były prezydent zarządził, by odśpiewano pieśń "Ave Maria", po czym zdecydował, że nie będzie więcej pytań, a zamiast tego uczestnicy będą słuchać muzyki.
Tłum pozostał w budynku jeszcze przez godzinę, podczas gdy z głośników nadawano utwory m.in. Luciano Pavarottiego, Jamesa Browna, Guns'n'Roses czy YMCA.
W Pensylwanii, lecz na drugim jej krańcu, w mieście Erie nad jeziorem o tej samej nazwie, swój wiec miała rywalka Trumpa wiceprezydent Kamala Harris.
Harris: Trump jest niezrównoważony
Kandydatka demokratów skupiła się w swoim przemówieniu na sprawach swojego programu wsparcia dla rodzin, prawa do aborcji i zagrożeniu, jakie jej zdaniem dla amerykańskiej demokracji stanowi Trump. Harris zaprezentowała wideo z fragmentami wypowiedzi Trumpa o "wrogach wewnętrznych", w tym jego ostatnią sugestią, że jeśli podczas dnia wyborów dojdzie do rozruchów z powodu "wrogów wewnętrznych", powinno interweniować wojsko.
REKLAMA
- Słyszeliście jego słowa. Mówi o wrogu wewnątrz [...] mówi o tym, że uważa każdego, kto go nie popiera lub nie chce się podporządkować jego woli, za wroga naszego kraju. Mówi, że użyje wojska, by się za nich zabrać - mówiła Harris.
- Wiemy, kogo by wziął na celownik, ponieważ atakował ich wcześniej: dziennikarzy, których artykuły mu się nie podobają, urzędników wyborczych, którzy odmawiają oszukiwania i "znalezienia" dodatkowych głosów dla niego, sędziów, którzy nalegają na przestrzeganie prawa, zamiast naginać się do jego woli. To jest jeden z powodów, dla których tak mocno wierzę, że druga kadencja Trumpa byłaby ogromnym ryzykiem dla Ameryki i niebezpieczeństwem - dodała.
Harris oceniła przy tym, że Trump jest "coraz bardziej niezrównoważony i niestabilny" i będzie dążył do nieograniczonej władzy.
Sondaże na remis
Za równo trzy tygodnie Amerykanie wybiorą prezydenta. Sondaże są wyrównane, a ostatnie ogólnokrajowe wskazywały nawet na remis.
Pensylwania, posiadająca 19 głosów w Kolegium Elektorów, jest największym z "wahających się" stanów w obecnych wyborach i przez większość ekspertów uważana jest za stan, gdzie może rozstrzygnąć się ich wynik.
- Taylor Swift wskazała, na kogo zagłosuje. Trump wściekły
- Raz i wystarczy. Trump podjął decyzję w sprawie debaty z Harris
PAP, IAR, paw/wmkor
REKLAMA