Zacięta walka na froncie. Teraz wysadzili tamy w Donbasie
Do eksplozji doszło w poniedziałek rano. Rosjanie uszkodzili tamy na Zbiorniku Kurachowskim w obwodzie donieckim, stwarzając zagrożenie dla okolicznych miejscowości. Mieszkańcy zostali ewakuowani. W mediach opublikowano nagranie ukazujące moment eksplozji.
2024-11-12, 15:21
Wysadzenie tam może doprowadzić do poważnych konsekwencji dla ludności obwodów donieckiego i dniepropietrowskiego, dlatego mieszkańcy najbliżej położonych miejscowości zostali ewakuowani w bezpieczne miejsca. W poniedziałek po południu Wadim Fiłaszkin, szef donieckiej administracji wojskowej, informował, że poziom wody w rzece podniósł się o 120 cm, ale nie było wówczas sygnałów o podtopieniach. Zbiornik znajduje się na Wołczy, która jest lewym dopływem Samary.
Potężny wybuch
We wtorek ukraińskie media opublikowały nagranie, które pokazuje moment eksplozji.
Nie jest jasne, kto jest odpowiedzialny za zniszczenie tamy. Rosyjscy prokremlowscy blogerzy Jurij Kotenok i Borys Rozhin, a także ukraiński dziennikarz Andrij Tsaplienko spekulowali, że siły ukraińskie mogły wysadzić obiekty, aby spowolnić natarcie Rosji na Kurachowe - informuje portal Meduza. Jednak wsie położone w dolnym biegu rzeki Wołczy, które mogą zostać zalane, znajdują się pod kontrolą Ukrainy i służą jako kluczowe szlaki zaopatrzenia dla garnizonu w Kurachowie. Wojska rosyjskie napierają wzdłuż północnego brzegu zbiornika - czytamy w portalu.
REKLAMA
- Rosji idzie jak po grudzie. Olbrzymie straty w obwodzie kurskim, Putin naciska na generałów
- "Plan zwycięstwa" szyty pod wygraną Trumpa? Tak zrobił Zełenski
IAR/Meduza/TSN/łp
REKLAMA