Przykleił banana do ściany. Dzieło sztuki sprzedane za astronomiczną kwotę

Chiński przedsiębiorca zakupił prowokacyjne dzieło sztuki - banana przymocowanego do ściany za pomocą taśmy biurowej. Kwota zwala z nóg. Praca została sprzedana za 6,2 mln dolarów. 

2024-11-21, 08:01

Przykleił banana do ściany. Dzieło sztuki sprzedane za astronomiczną kwotę
Banan przyklejony do ściany został sprzedany za 6,2 mln dolarów. Foto: TIMOTHY A. CLARY/AFP/East News

Autorem pracy jest włoski artysta Maurizio Cattelan, którego część Polaków może pamiętać z innego kontrowersyjnego dzieła. Wykonał on niegdyś rzeźbę Jana Pawła II przygniecionego meteorytem. Wówczas jego praca została wystawiona w warszawskiej galerii Zachęta. 

Po raz trzeci - sprzedane

Tym razem artysta postanowił przymocować do ściany banana. Użył do tego srebrnej taśmy biurowej. Instalacja trafiła do nowojorskiego domu aukcyjnego Sotheby's, gdzie kupił ją chiński przedsiębiorca z branży kryptowalut. 

Warto jednak wspomnieć, że nie był to pierwszy raz, kiedy to dzieło było sprzedawane. Wcześniej nie osiągało tak zawrotnych cen. Dwa razy zostało sprzedane za 120 tys. dolarów. Tym razem jednak praca Maurizio Catellana została znacznie bardziej doceniona. 

Cena wywoławcza mieściła się w widełkach od miliona do półtora miliona dolarów. Chiński biznesmen Justin Sun kupił je z kilkukrotnym przebiciem. Ostatecznie za banana przyklejonego do ściany zapłacił 6,2 mln dolarów.

REKLAMA

Dziennik "New York Times" twierdzi, że owoc został zakupiony w Nowym Jorku za 35 centów. Nabywca oczywiście może skonsumować banana. Dysponuje również instrukcją wymiany owocu. 

Kontrowersyjny artysta

Maurizio Cattelan to artysta znany z prowokacji. Po pierwszym zwycięstwie Donalda Trumpa wyrzeźbił złoty sedes, a dzieło zatytułował "Ameryka". W Polsce jest kojarzony przede wszystkim z rzeźbą "Dziewiąta godzina" z 1999 roku. 

Przedstawiała ona Jana Pawła II przygniecionego meteorytem. Wystawienie dzieła w warszawskiej galerii wzbudziło protest wśród części polskich polityków. Poseł AWS Witold Tomczak usunął z rzeźby meteoryt, niszcząc przy okazji pracę. 

Według interpretacji Maurizio Catellana papież miał upadać pod ciężarem trosk świata. W 2020 roku jego rzeźba doczekała się odpowiedzi. Przed Muzeum Narodowym Jerzy Kalina przygotował pracę, przedstawiającą Jana Pawła II unoszącego kamień nad głową. 

REKLAMA

Czytaj także:

IAR/egz

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej