Wielki gracz rezygnuje z autonomicznych taksówek. Priorytet dla innych systemów
Z programu autonomicznych taksówek zrezygnował koncern motoryzacyjny General Motors. Firma tłumaczy, że chce skupić się na innych systemach wspierania kierowców i przejmowania kontroli nad pojazdami w niektórych sytuacjach.
2024-12-11, 08:15
W ciągu ostatnich 10 lat General Motors wydał 10 miliardów dolarów na program samosterujących taksówek Cruise. Wczoraj koncern ogłosił jednak, że zmienia strategię i nadaje priorytet rozwojowi zaawansowanych systemów wspomagania kierowcy, które przejmują sterowanie w niektórych sytuacjach.
Technologie dalej będą rozwijane
Firma poinformowała, że wykorzysta wypracowane w programie Cruise rozwiązania sterowania samochodem bez użycia rąk i oczu. Amerykański koncern był uważany za jednego z liderów komercjalizacji samochodów bez kierowcy i wdrażania ich w usługach podobnych do Ubera.
Firma poniosła jednak porażkę, gdy w ubiegłym roku doszło w Kalifornii do wypadku, który zmusił ją do wycofania swoich robo-taxi. Liderem rynku autonomicznych taksówek w Stanach Zjednoczonych jest obecnie firma Waymo, która w Kalifornii i Arizonie realizuje 100 tysięcy przejazdów tygodniowo.
Inni gracze na rynku
Swoje propozycje na robo taksówki przedstawił jesienią Elon Musk. To dwa pojazdy - mniejszy Cybercab i większy, mogący przewozić do 20 osób Robovan. Długo oczekiwana prezentacja autonomicznych taksówek Tesli odbyła się 10 października.
REKLAMA
Nad komercjalizacją pojazdów autonomicznych i robotaksówkami pracują nadal Google, Uber i chiński koncern Baidu.
Także w Polsce przygotowano zmiany w przepisach ruchu drogowego, które udostępnią drogi publiczne dla samochodów autonomicznych. Pierwszym krokiem będą testy systemów autonomicznych i półautonomicznych w różnych pojazdach.
- Ministerstwo zmienia prawo o ruchu drogowym. Chodzi o auta bez kierowców
- "Autonomiczność pojazdów ciągle rośnie". Ekspert chwali korzyści, ale przypomina o ryzykach
pg/iar/PolskieRadio24.pl
REKLAMA
REKLAMA