Serbia masowo kupuje sprzęt do inwigilacji. "Ochrona przed nim jest niemal niemożliwa"
Niepokojące doniesienia z Serbii. Jak poinformowała w czwartek Balkan Investigative Reporting Network (BIRN), organizacja skupiająca dziennikarzy śledczych, rząd z Belgradu inwestuje spore środki w zakup urządzeń do inwigilacji.
2024-12-13, 08:22
Eksperci, których cytuje BIRN, podkreślają, że stosowanie takiej technologii w tym kraju nie jest jeszcze prawnie uregulowane.
Tylko w ciągu ostatniego roku Serbia kupiła szesnaście urządzeń IMSI-catcher - sprzętu umożliwiającego masowe zbieranie danych z telefonów komórkowych na określonym obszarze.
Lokalni dziennikarze otrzymali takie informacje od zagranicznych ministerstw Szwajcarii i Finlandii, ponieważ to właśnie te państwa wydały zezwolenia na eksport urządzeń do Serbii.
"Ochrona przed nimi jest niemożliwa"
Dlaczego IMSI-catchery są tak niebezpieczne? To na tyle małe urządzenia, że mogą zmieścić się w plecaku i pozostać niewykryte przez osoby, których dane są pobierane.
REKLAMA
"Ochrona przed nimi jest niemal niemożliwa" - stwierdziła BIRN.
Jedno z nich kosztowało 2 miliony euro
W ciągu ostatnich dziesięciu lat natomiast, do kraju ściągnięto ponad 20 IMSI-catcherów.
Jedno z urządzeń, kupione od szwajcarskiej firmy, kosztowało serbskie MSW nieco ponad dwa miliony euro. Z publicznych rejestrów wynika, że ci sami dostawcy sprzedawali podobną technologię Namibii, Maroku, Zjednoczonym Emiratom Arabskim i Kolumbii.
- Polskie firmy płacą milionowe okupy cyberoszustom. Skala zjawiska jest alarmująca
- Robaki giganty i terroryści. Tak Rosja "obrzydzała" igrzyska
- Masowe protesty w Gruzji. Czy ustawa o "zagranicznych agentach" wejdzie w życie?
"Te urządzenia nie mają żadnych ograniczeń"
REKLAMA
- Nie ma przepisów regulujących stosowanie tej konkretnej technologii. W żadnym wypadku policji nie wolno używać jej zapobiegawczo, na przykład podczas antyrządowych protestów - stwierdziła w rozmowie z BIRN Jelena Pejić Nikić z Belgradzkiego Centrum Polityki Bezpieczeństwa.
- Te urządzenia nie mają żadnych ograniczeń. Można z nich korzystać w dowolnym miejscu i w każdej sytuacji, stale monitorując jednocześnie dużą liczbę użytkowników - dodał z kolei ekspert ds. IT, który pragnął zachować anonimowość.
Źródło: PAP/hjzrmb
REKLAMA