Ustawa o "zagranicznych agentach" w Serbii. Prezydent jest przeciw
Prezydent Serbii Aleksandar Vuczić nie podpisze złożonego na początku grudnia w parlamencie projektu ustawy o agentach zagranicznych. Projekt sporządzili posłowie ugrupowania wicepremiera, który znajduje się na liście sankcyjnej USA m.in. z powodu bliskich stosunków z Kremlem.
2024-12-12, 08:05
Prezydent Vuczić oświadczył podczas swojego wystąpienia, że "z kilku powodów" nie zaakceptuje propozycji, chociaż "wielu członków rządzącej Serbskiej Partii Postępowej (SNS) widzi w niej dobre elementy".
Polityk zaznaczył przy tym, że różne organizacje i media w Serbii otrzymały w ostatnim czasie z zagranicy środki na "obalenie rządu w Belgradzie". Jego zdaniem kwota ta sięgnęła 426 mln euro.
"Agenci" na celowniku serbskiej partii
W projekcie ustawy Ruchu Socjalistycznego prorosyjskiego wicepremiera Aleksandara Vulina za "agentów" uważa się wszystkie stowarzyszenia i organizacje non-profit, które są głównie finansowane lub w inny sposób wspomagane przez podmioty zagraniczne.
Przewiduje się także, że w przypadku każdego wystąpienia przedstawiciela "agentów wpływów zagranicznych" należy zaznaczyć, że organizacja jest zarejestrowana w Rejestrze Agentów Wpływów Zagranicznych prowadzonym przez ministerstwo sprawiedliwości Serbii.
REKLAMA
W przypadku nieprzestrzegania prawa przewidziano kary, jak zakaz działalności i postawienie zarzutów karnych osobom odpowiedzialnym, a także grzywny. Kary wahają się od 40 do 17 tys. euro.
- Masowe protesty w Gruzji. Czy ustawa o "zagranicznych agentach" wejdzie w życie?
- Posłowie pobili się w serbskim parlamencie. Krzyczano "mordercy"
PAP, paw/
REKLAMA