Chwile grozy przy wulkanie. Malucha od śmierci dzieliły centymetry

Dziecko od śmierci dzieliły centymetry. Chwile grozy w parku na Hawajach

Jak poinformował park, chłopiec oddalił się od rodziny i "w ułamku sekundy pobiegł prosto w stronę 400-stopowego klifu (ok. 121 metrów - red.)" wulkanu Kīlauea. Matk złapała swoją pociechę w ostatniej chwili - dodano w oświadczeniu, podkreślając, że berbeć był zaledwie 30 cm od śmiertelnego upadku.

Do incydentu doszło w Boże Narodzenie w części parku, gdzie całe rodziny zebrały się, aby podziwiać wypływ lawy z aktywnego wulkanu. Roztacza się stamtąd widok na kalderę, czyli duży krater wulkanu. Najprawdopodobniej dlatego chłopiec nie przeżyłby upadku - oceniła w rozmowie z BBC strażniczka parku Jessica Ferracane.

Dziecko omal nie wpadło do wulkanu. Strażnicy przypominają o zasadach bezpieczeństwa

Strażnicy parku przypominają o konieczności trzymania się szlaku i trzymania się z dala od zamkniętych obszarów, a także o konieczności pilnowania dzieci. - Ci, którzy ignorują ostrzeżenia, przechodzą obok znaków zamknięcia, tracą kontakt z bliskimi i zakradają się do zamkniętych obszarów, aby przyjrzeć się bliżej, czynią to narażając się na duże ryzyko - podkreśla strażniczka. - Mam nadzieję, że dzielenie się tą informacją zapobiegnie przyszłym tragediom i niemal wypadkom - dodała.

Czytaj także: 

• Islandia w ogniu. Seria trzęsień ziemi, a potem erupcja wulkanu
• Joanna Kowalczuk w drodze po Koronę Wulkanów Ziemi
• Laki. Islandzki wulkan, który zmienił historię Europy

Kilauea, położony na Wielkiej Wyspie na Hawajach, jest jednym z najaktywniejszych wulkanów na świecie. Wulkan wybucha regularnie, ostatnia erupcja miała miejsce 23 grudnia, i, choć była niewielka, trwa nadal.

REKLAMA

Wyświetl większą mapę

BBC.com/USGS.gov/mbl