Katastrofa w Waszyngtonie. Szef linii lotniczych o akcji ratunkowej: "Robimy wszystko, co możemy"

- W tej chwili skupiamy się zapewnieniu opieki wszystkim pasażerom, załodze, a także ich rodzinom - powiedział szef linii lotniczych American Airlines, Robert Isom. Do tej pory z wody wydobyto 18 ciał. Na razie nie odnaleziono żadnej osoby żywej po katastrofie lotniczej, do której doszło w Waszyngtonie.

2025-01-30, 08:33

Katastrofa w Waszyngtonie. Szef linii lotniczych o akcji ratunkowej: "Robimy wszystko, co możemy"
Akcja ratunkowa po katastrofie lotniczej w Waszyngtonie. Foto: ANDREW HARNIK/Getty AFP/East News

Katastrofa w USA. Los ofiar jest nieznany, odnaleziono 18 ciał

W środę czasu lokalnego (czwartek rano w Polsce - red.) doszło do tragicznej katastrofy w WaszyngtonieSamolot linii lotniczych American Airlines z 64 osobami na pokładzie zderzył się z wojskowym śmigłowcem przy podejściu do lądowania na waszyngtońskim lotnisku im. Ronalda Reagana i spadł do Potomaku. Los ofiar nie jest znany. Z rzeki nie wyciągnięto dotąd żadnej żywej osoby.

Waszyngton. Trwa akcja ratunkowa

Teraz w sprawie wypowiedział się szef linii lotniczych. American Airlines ściśle współpracuje ze służbami biorącymi udział w akcji ratunkowej w Waszyngtonie. Prezes firmy Robert Isom powiedział, że uruchomiono specjalny zespół, który ma udzielić wsparcia rodzinom pasażerów znajdujących się na pokładzie samolotu, który runął do rzeki Potomak po zderzeniu z wojskowym helikopterem.

Czytaj także:

Szef American Airlines: "Robimy, co możemy"

Isom zapewnił o współpracy ze śledczymi badającymi przyczynę wypadku. - Nasza współpraca jest nieprzerwana i chcemy dowiedzieć się wszystkiego, co możemy, o dzisiejszych wydarzeniach. To zajmie trochę czasu, ale robimy wszystko, co możemy. W tej chwili skupiamy się zapewnieniu opieki wszystkim pasażerom, załodze, a także ich rodzinom - oznajmił.

REKLAMA

USA. Katastrofa lotnicza American Airlines w Waszyngtonie

W Waszyngtonie trwa akcja ratunkowa. Do tej pory z wody wydobyto 18 ciał. Na pokładzie samolotu pasażerskiego linii American Airlines lecącego z Wichita w stanie Kansas znajdowało się 60 pasażerów i czterech członków załogi. Na pokładzie helikoptera Black Hawk było trzech wojskowych lotników. Maszyny zderzyły się nad rzeką Potomak tuż przy lotnisku imienia Ronalda Reagana.

Źródła: AP/PAP/IAR/hjzrmb/kor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej