Siły Ukrainy wciąż w Rosji. Czy operacja w obwodzie kurskim ma sens? Eksperci podzieleni
Walki w rosyjskim obwodzie kurskim wciąż trwają. Ukraińcy po udanej letniej ofensywie cały czas kontrolują część terytorium Federacji Rosyjskiej. Eksperci nie są zgodni co do tego, czy ta operacja ma rację bytu.
2025-01-31, 08:14
Ukraina wciąż w obwodzie kurskim. Obserwatorzy podzieleni
Chociaż Rosjanom udało się w ostatnich miesiącach odzyskać tam niemal połowę utraconych ziem, to ukraińska armia wciąż zajmuje kilkaset kilometrów kwadratowych terenów Federacji Rosyjskiej.
Zeszłej doby w obwodzie kurskim doszło do dziesięciu starć z Rosjanami. Eksperci nie są zgodni co do tego, czy operacja w obwodzie kurskim ma sens. Podnoszony jest argument deficytu żołnierzy i uzbrojenia na innych odcinkach frontu na terenie Ukrainy. Jednak zdaniem analityka wojskowego Petra Czernyka, utrzymanie okupacji części rosyjskiego terytorium ma znaczenie strategiczne w kontekście możliwych rozmów o zawieszeniu broni. Według niego Ukraina mogłaby go wymienić na przykład na okupowaną przez Rosjan zaporoską elektrownię atomową.
Posłuchaj
- Ukraińcy obronili kluczowe miasto. "Przeciwnik jest mocno zmęczony"
- 19-letni Polak zginął na Ukrainie. W Kijowie żegnano go z honorami
- Zapolowali na Rosjan. Jeden Leopard 2A4 rozniósł w pył całą kolumnę
Perspektywa rozmów pokojowych wciąż jest jednak niejasna. Zdaniem ekspertów, Putin nie będzie do nich skłonny, dopóki jego armia prowadzi ofensywę. A to Rosjanie powoli, ale niemal codziennie przesuwają naprzód swoje pozycje, przede wszystkim w obwodzie donieckim.
REKLAMA
Rosja wzmocni się o ponad ćwierć miliona żołnierzy?
Jak wynika z ustaleń ukraińskiego wywiadu, Rosja chce zmobilizować do szeregów swojej armii 280 tysięcy nowych żołnierzy. 128 tysięcy stanowić mają żołnierze tzw. specjalnego kontyngentu - więźniowie, ale też ci, wobec których toczą się śledztwa. Kreml chce co miesiąc wcielać do armii około 10 tysięcy osób z takiego kontyngentu. Według szacunków od początku pełnowymiarowej wojny polec mogło około 200 tysięcy Rosjan. Liczba rannych jest kilkukrotnie wyższa.
Ukraińcy swoje straty oficjalnie oceniają na 40 tysięcy poległych, ale liczba ta może być nawet dwa razy większa. Według nieoficjalnych danych w zeszłym roku Ukraińcom udało się wcielić do armii około 200 tysięcy żołnierzy. Proces mobilizacji nad Dnieprem przebiega jednak coraz trudniej.
Źródła: Polskie Radio/Paweł Buszko/ms
REKLAMA