Rozmowa Putin-Trump. Ukraiński politolog dla Polskiego Radia: pierwszy krok do nowego Monachium
Pozycja Ukrainy jest bardzo słaba, a Trump znajduje się pod wpływem Putina. Tak ukraiński politolog Jewhen Mahda komentuje dla Polskiego Radia wczorajszą rozmowę amerykańskiego prezydenta i rosyjskiego przywódcy.
2025-02-13, 14:37
"Pierwszy krok do nowego Monachium"
Donald Trump po rozmowie z włodarzem Kremla przekazał, że rozmowy o wstrzymaniu ognia rozpoczną się niebawem. Powtórzył też, że nie widzi Ukrainy w NATO. Wciąż mglista jest też wizja gwarancji bezpieczeństwa po ewentualnym zawieszeniu broni.
Politolog Jewhen Mahda zaznacza w rozmowie z Polskim Radiem, że oprócz zdobyczy terytorialnych celem Moskwy jest rozpostarcie wpływów Rosji na całą Ukrainę. Dodaje, że Putin praktycznie już osiągnął zablokowanie członkostwa Ukrainy w NATO. Zdaniem eksperta celem Rosji jest podporządkowanie całej Ukrainy, a Putin potrzebuje czegoś takiego jak konferencja monachijska w 1938 roku w przededniu drugiej wojny światowej ze zgodą Zachodu. - Putin wczoraj zrobił pierwszy krok w tym kierunku. Znaleźliśmy się na złych pozycjach. To dla nas bardzo niedobrze - podkreślił dyrektor kijowskiego Instytutu Polityki Światowej.
Ocenił, że Trump przejął de facto argumenty rosyjskiego prezydenta, a ten znalazł podejście do Donalda Trumpa i klucz, jak z nim rozmawiać. To sprawia - zdaniem Jewhena Mahdy - że Ukraina w perspektywie prezydenta USA przestała być ofiarą rosyjskiej agresji i jest to problem nie tylko dla Ukrainy, ale otwiera drogę do tego, aby wojna rozlała się dalej na kontynent europejski.
REKLAMA
Kijów powinien przeciągać negocjacje?
Politolog podkreśla, że w zarysowującej się wizji zawieszenia broni Ukraina faktycznie będzie pozbawiona gwarancji bezpieczeństwa. Ekspert nie wierzy w możliwość wysłania pokojowego kontyngentu przez Zachód.
Zdaniem politologa z punktu widzenia Kijowa pożądane jest przedłużanie się rozmów o zawieszeniu broni, z nadzieją, że Donald Trump z czasem rozczaruje się we Władimirze Putinie.
Źródło: Polskie Radio/Paweł Buszko/ms
REKLAMA
REKLAMA