Atak nożownika we Francji. "Nasze miasto opanował horror"
Jedna osoba nie żyje, a pięciu policjantów - w tym dwaj ciężko - zostało rannych wskutek ataku nożownika, do którego doszło w sobotę w Miluzie we wschodniej Francji. Francuski kanał BFM TV podał - powołując się na prokuraturę - że 37-letni napastnik figurował w kartotekach jako osoba monitorowana w celu zapobiegania terroryzmowi.
2025-02-22, 19:15
Atak nożownika we Francji
Sprawcą jest Algierczyk, który w trakcie ataku krzyczał "Allahu Akbar". Według lokalnych mediów, powołujących się na prokuraturę, miał on zaatakować policjantów. Przechodzień, który próbował interweniować - został zabity. Stacja France 24 podała, że rannych zostało pięciu funkcjonariuszy, stan dwóch jest poważny. Do ataku - jak przekazała telewizja BFM - doszło po południu na terenie miejskiego targowiska.
Prezydent Francji Emmanuel Macron oświadczył, że atak nożownika w Miluzie był aktem islamskiego terroryzmu.
Podejrzany został zatrzymany przez policję. Na miejscu zdarzenia pracują służby. Francuska prokuratura do spraw terroryzmu przekazała, że w sprawie zostało wszczęte śledztwo. Wcześniej informowano, że nożownik figurował w kartotekach jako monitorowany w celu zapobiegania terroryzmowi.
Burmistrz Miluzy: nasze miasto opanował horror
Do zdarzenia odniosła się na Facebooku burmistrz Miluzy Michèle Lutz. "Nasze miasto właśnie opanował horror" - podkreśliła, przedstawiając nieco inną wersję wydarzeń, aniżeli prokuratura. Relacjonowała, że na rynku "mężczyzna zaatakował przechodniów z użyciem broni białej", a "wielu policjantów, którzy interweniowali, aby go zneutralizować, zostało rannych".
REKLAMA
Lutz stwierdziła, że na tę chwilę bilans ataku wynosi "jeden zgon i wielu rannych". Jednocześnie zapewniła, że na bieżąco monitoruje sytuację.
- Nożownik rzucił się na grupę dzieci. Brutalny atak w Zurychu
- Uciekał po krwawej serii ataków. Nożownik zignorował strzał ostrzegawczy
Źródła: PolskieRadio24.pl/BFM TV/France 24/Reuters/łl
REKLAMA
REKLAMA