Koniec z rosyjskimi nawozami? PE chce wprowadzenia ceł zaporowych

Cła zaporowe na rosyjskie i białoruskie nawozy

Kilkanaście dni temu Beata Płomecka informowała, że za nadzorowanie tych prac w różnych frakcjach w większości będą odpowiedzialni deputowani z regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Procedura w Europarlamencie nie będzie pilna, ale dość szybko mają się toczyć prace.

W połowie maja komisja handlu międzynarodowego Europarlamentu ma przyjąć raport w sprawie zaporowych ceł. Ten raport, jak już informowała brukselska korespondentka Polskiego Radia, przygotuje deputowana z Łotwy - Inese Vaidere z największej frakcji - centroprawicy.

Polska popiera to rozwiązanie

Łotwa w Unii od dawna jest w grupie zwolenników szybkiego nałożenia ceł. W czerwcu raport ma trafić na sesję plenarną Parlamentu Europejskiego do ostatecznego zatwierdzenia, by miesiąc później zaporowe cła na produkty rolne i niektóre nawozy z Rosji i Białorusi weszły
w życie. Równolegle prace toczą się w gronie państw członkowskich.

Polska prezydencja chce też je sfinalizować do końca czerwca. "Nie mogę zdradzać tajników ani kalendarza negocjacji, ale bardzo chciałabym aby tak było" - powiedziała w podcaście Szczyt Europy przedstawicielka Polski przy Unii Agnieszka Bartol. Do nałożenia ceł nie jest wymagana jednomyślność, wystarczy większość państw, więc przynajmniej nie ma ryzyka zawetowania decyzji przez Węgry.

• "Szczyt Europy" o kulisach unijnych narad. "Intensywne dyskusje" w bunkrze
• Macron rozmawiał z liderami UE. Relacja z rozmowy z Trumpem
• Polska naciska na kompromis w UE. Chodzi o zamrożone rosyjskie aktywa

Źródło: Polskie Radio/Beata Płomecka