Palenie e-papierosów. Naukowcy ostrzegają: podsyca uzależnienie
Do takich wniosków doszli badacze z Uniwersytetu Kalifornijskiego. Ponadto wskazują, że nie mamy wiedzy, jak palenie e-papierosów, tudzież wapowanie w dłuższej perspektywie - na przykład 20-30 lat - przełoży się na zdrowie. Nie brakuje jednak głosów, także w środowisku naukowym, które mają zastrzeżenia w kwestii metodologii badań.
2025-03-06, 12:00
"Wapowanie pomaga rzucić palenie". Naukowcy: to nieprawda
E-papierosy stają się coraz bardziej popularne. Tymczasem amerykańscy naukowcy odkryli, że osoby, które po nie sięgają, są o ok. 5 proc. mniej skłonne do rzucenia nałogu w porównaniu z tymi, którzy nie wapowali - podaje "Daily Mail". Nadmienia ponadto, że badacze ostrzegają przed nawykiem wapowania, który de facto "podtrzymuje ich uzależnienie od nikotyny".
Prof. John Pierce, specjalista w zakresie profilaktyki nowotworów i zdrowia publicznego z Uniwersytetu Kalifornijskiego, a także jeden z autorów badań, zwraca uwagę - cytowany przez brytyjski dziennik - że "większość palaczy uważa, iż wapowanie pomoże im rzucić palenie". - Przekonanie to nie jest poparte dotychczasowymi badaniami - podkreśla ekspert.
Z badania wynika, że osoby wapujące codziennie były o 4,1 proc. mniej skłonne do rzucenia palenia od osób, które nie sięgały po substytut tradycyjnego papierosa. Z kolei wśród osób, które wapowały, ale nie codziennie, chęć rzucenia była o 5,3 proc. mniejsza.
REKLAMA
"Daily Mail" wskazuje, cytując prof. Pierce'a, że "choć powszechnie przyjmuje się, iż e-papierosy są bezpieczniejsze, nie oznacza to, że są nieszkodliwe". - Waporyzatory na ogół nie zawierają tych samych szkodliwych substancji co dym papierosowy. Ale wiążą się z innymi zagrożeniami - dodaje naukowiec.
Badania wśród palaczy. Spór naukowców
Prof. Pierce zauważa, że nie wiemy jeszcze, "jakie będą zdrowotne konsekwencje wapowania przez 20-30 lat". Do podobnych wniosków dochodzi główna autorka badania Natalie Quach z Uniwersytetu Kalifornijskigo. - Wciąż niewiele wiemy na temat wpływu wapowania na ludzi - wskazuje. Także ona podkreśla, że wapowanie podtrzymuje uzależnienie od nikotyny.
Jednakże prof. Peter Hajek, psycholog kliniczny, który nie był zaangażowany w badania, przekonuje, że nie są one do końca miarodajne. - Uwzględniono tylko te osoby, które nie były w stanie rzucić palenia, mimo używania waporyzatorów. Nie uwzględniono tych, którzy wapowali i rzucili palenie. Porównanie jest więc niesprawiedliwe. To tak jakbyśmy zorganizowali zawody między dwiema szkołami, ale przedtem usunęli najlepszych zawodników jednej z nich - ocenia dla "Daily Mail".
REKLAMA
Płyn z chemikaliami
Brytyjski dziennik wyjaśnia, że "e-papierosy umożliwiają wdychanie nikotyny w postaci pary, która powstaje w wyniku podgrzania płynu - zazwyczaj zawierającego glikol propylenowy, glicerynę, aromaty i inne chemikalia".
Brytyjski rząd wprowadził - od czerwca - zakaz stosowania jednorazowych waporyzatorów.
Czytaj także
- Zmiana cen papierosów od 1 marca. Palacze odczują to w portfelach
- Nowotwory głowy i szyi. Co je wywołuje? "Ryzyko wzrasta 300 razy"
- "Traktujmy zdrowie jako największy kapitał". Jakie wyzwania stoją przed naukowcami w sferze zdrowia?
Źródło: "Daily Mail"/łl
REKLAMA