Ukraińcy znów wkroczyli do Rosji. Ofensywa w obwodzie biełgorodzkim daje efekty

Media i obserwatorzy donoszą o kolejnych postępach sił ukraińskich w obwodzie biełgorodzkim w Rosji. Pojawiają się pytania, jaki jest cel tej ofensywy. Niewykluczone, że związany jest z sytuacją na terenie Kurska.

2025-03-27, 09:20

Ukraińcy znów wkroczyli do Rosji. Ofensywa w obwodzie biełgorodzkim daje efekty
Ukraińcy atakują w obwodzie biełgorodzkim. Foto: General Staff of the Armed Forces of Ukraine & ISW

Ukraińcy zdobywają tereny w Rosji

Jak podaje amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW), odnotowano dalsze postępy sił ukraińskich w obwodzie biełgorodzkim, zwłaszcza na zachód od Diemidowki i północny zachód od Popowki, ale przejście tych wiosek pod kontrolę Sił Zbrojnych Ukrainy, o którym donoszą niektóre źródła, nie zostało potwierdzone.

Czytaj także:

Kto kontroluje Diemidowke?

O wkroczeniu do Diemidowki informują również rosyjscy blogerzy wojskowi. "Osada jest pod kontrolą ukraińskich sił" - oświadczył na Telegramie jeden z nich, cytowany przez portal "Newsweeka". Inny kanał, związany z rosyjskim MON, przyznał, że wojska ukraińskie znajdują się w tym miejscu "z całą pewnością", choć nie wiadomo, kto aktualnie kontroluje osadę.

Również analitycy Ośrodka Studiów Wschodnich piszą o tej operacji. Wskazują, że powodzenie w Diemidowce przyniosła zmiana taktyki i wykorzystanie piechoty wspieranej przez drony. Dodano jednak, że zakres starć jest ograniczony. Jako prawdopodobną przyczynę działań wskazano chęć wymuszenia na Rosjanach przesunięcia sił z okolic Sudży. Według OSW nie udało się tego osiągnąć.

REKLAMA

Odciągną część Rosjan z obwodu kurskiego?

O celach Ukraińców pisze też stacja BBC. Cytowana przez portal tvn24.pl rozgłośnia ocenia, że chodzi o odciągnięcie części rosyjskich wojsk z sąsiedniego obwodu kurskiego. Rosjanom udaje się bowiem wypierać stamtąd Ukraińców, którzy zachowali jedynie niewielkie zdobycze terytorialne.

Ekspert wojskowy Iwan Stupak, który pracował w ukraińskiej Służbie Bezpieczeństwa, powiedział portalowi Unian, że w rejonie Biełgorodu trwa "minioperacja ofensywna" sił Kijowa. Jego zdaniem 13 kilometrów kwadratowych obwodu stanowi obecnie szarą strefę, nad którą pełnej kontroli nie ma żadna ze stron. Jego zdaniem, plan, by w ten sposób odwrócić uwagę Kremla, zadziałał, bo Rosjanie "nieustannie skarżą się" na przeprowadzone tam działania. W innym materiale Unianu cytowany jest ukraiński żołnierz o pseudonimie "Alex". Za pośrednictwem serwisu Telegram wskazał on na inny aspekt działań. Jego zdaniem Federacja Rosyjska zaczęła wyprowadzać z terenu Kurszczyzny rezerwy i przeniosła je w rejon Doniecka. Trzeba było jednak przerzucić je z Donbasu w okolice obwodu biełgorodzkiego, żeby "ustabilizować sytuację".

Źródła: "Newsweek"/OSW/UNIAN/tvn24.pl/ms/kor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej