Trump mówił o "wkurzeniu" na Putina. Kreml reaguje
Władze Rosji deklarują otwartość na dalsze rozwijanie relacji z USA i prezydentem Donaldem Trumpem - wynika z oświadczenia rzecznika Kremla. Dmitrij Pieskow skomentował w ten sposób słowa amerykańskiego przywódcy, który oświadczył, że jest "wkurzony" na Władimira Putina za podważanie prawowitości rządów Wołodymyra Zełenskiego w Ukrainie.
2025-03-31, 15:13
Kreml reaguje na "wkurzenie" Trumpa
- Dalej pracujemy nad rozwijaniem relacji z USA i wypracowaniem potencjalnego pokoju w Ukrainie - powiedział w poniedziałek rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, zapytany o wypowiedź prezydenta USA Donalda Trumpa. Dodał, że Putin pozostaje otwarty na kontakty z Trumpem i stwierdził, że można zorganizować w tym celu rozmowę telefoniczną między przywódcami, chociaż w tym tygodniu na razie nic takiego nie zostało zaplanowane.
W niedzielę, po spotkaniu z prezydentem Finlandii Alexandrem Stubbem, Trump powiedział telewizji NBC, że jest "wkurzony" i "bardzo wściekły" na Putina za kwestionowanie legitymacji prezydenta Wołodymyra Zełenskiego do rządzenia Ukrainą. Zagroził też, że jeśli nie dojdzie do rozejmu z winy Rosji, to wprowadzi "cła wtórne" na rosyjską ropę.
Trump ostrzega Zełenskiego. "Duże, duże problemy"
Parę godzin później Trump powiedział jednak, że nie sądzi, by Rosjanie starali się go zwodzić, i dodał, że Putin "chce zawrzeć układ". Zwrócił przy tym uwagę na wypowiedzi Zełenskiego, który jego zdaniem stara się wycofać z umowy z USA dotyczącej eksploatacji ukraińskich złóż surowców mineralnych. - Jeśli to zrobi, będzie miał problemy. Duże, duże problemy. Zawarliśmy umowę dotyczącą metali ziem rzadkich, a teraz on mówi, no wiesz, chce renegocjować umowę. Chce być też członkiem NATO. Cóż, nigdy nie będzie członkiem NATO. On to rozumie. Więc jeśli chce renegocjować umowę, będzie miał duże problemy - powiedział Donald Trump.
Posłuchaj
W ocenie Ukraińców umowa została zmieniona przez Amerykanów. Także zachodnie media, m.in. Financial Times i Bloomberg, ustaliły, że to USA zażądały od Kijowa renegocjacji, uzgodnionego wcześniej, lecz nie podpisanego, tekstu porozumienia o surowcach. Nowa wersja proponowana przez USA ma dać Ameryce szeroką kontrolę nad eksploatacją, sprzedażą i czerpaniem zysków z eksploatacji ukraińskich złóż surowców naturalnych - podaje PAP.
REKLAMA
Czytaj także:
- Rozmowy Trump-Putin. "Zderzyły się dwie metody negocjacyjne, Putina okazała się skuteczniejsza"
- Putin sprawdza Trumpa? Ekspert: chce pokazać, gdzie realnie ma te ustalenia
Bloomberg analizował, że Ukraina będzie domagać się znacznych zmian w tym dokumencie, ponieważ jego obecna forma może zagrażać dążeniom Kijowa do integracji z Unią Europejską.
Źródło: PAP/mbl/kor
REKLAMA