Rośnie liczba ofiar tragedii na Dominikanie. Zawalił się dach klubu
Do 113 wzrosła liczba ofiar zawalenia dachu dyskoteki Jet Set w stolicy Dominikany, Santo Domingo. Wiadomo również o ponad 255 osobach rannych. Służby nadal prowadzą akcję ratunkową.
2025-04-09, 15:15
Tragedia na Dominikanie. Runął dach klubu, rośnie liczba ofiar
Zginęli m.in. Nelsy Cruz, gubernatorka prowincji Monte Cristi na północy kraju oraz dwóch zawodników baseballa - Octavio Dotel i występujący w amerykańskiej lidze MLB Tony Blanco. Szacuje się, że w klubie mogło znajdować się nawet kilkaset osób, które przyszły na koncert popularnego piosenkarza merengue Rubby'ego Pereza, który również zginął w katastrofie. - Kontynuujemy usuwanie gruzu i poszukiwanie ludzi – powiedział Juan Manuel Mendez, szef Centrum Operacji Kryzysowych. - Będziemy niestrudzenie szukać ofiar katastrofy – dodał.
Do tej pory zidentyfikowano 12 ofiar, wśród których był również saksofonista Luis Solis czy prezes dominikańskiego banku AFP wraz z żoną.
Prawie 12 godzin po tym, gdy dach klubu nocnego zawalił się na gości, ekipy ratunkowe wciąż wydobywały ocalałych spod gruzów. Na miejscu pracuje około 400 ratowników. Istnieją obawy, że liczba ofiar śmiertelnych wzrośnie.
Korespondent agencji AP przekazał, że już kilka minut przed katastrofą pojawiły się pierwsze sygnały, że coś jest nie tak. - Nagle do napojów gości zaczął sypać się kurz z sufitu, a kilka minut później zawalił się cały dach - relacjonował.
REKLAMA
Co najmniej 113 osób zginęło, a 255 zostało rannych w katastrofie zawaleniu dachu w klubie muzycznym na Dominikanie
Niedaleko miejsca zdarzenia postawiono prowizoryczną kostnicę. Rodziny i przyjaciele osób zaginionych zebrali się wokół zawalonego budynku, oczekując informacji o swoich najbliższych.
- Wierzę w Boga i mam nadzieję, że uratujemy jeszcze wielu żywych ludzi – powiedział w rozmowie z dziennikarzami prezydent Dominikany Luis Abinader, który przybył na miejsce katastrofy.
Do tej pory nie ustalono, co było przyczyną zawalenia się dachu. Nie wiadomo też, kiedy budynek klubu przechodził ocenę stanu technicznego. Właściciele klubu zapewnili w oświadczeniu, że współpracują z właściwymi władzami i służbami.
Czytaj także:
- Polak utonął podczas kąpieli w Atlantyku. Woda wyrzuciła ciało
- Wypoczynek nad morzem. Ratownik przypomina o zasadach bezpieczeństwa
Źródło: Polskie Radio/mg
REKLAMA