Trump mówi o "dużych ustępstwach" Rosji. "Bo nie wzięli całej Ukrainy"

"Nie wezmą całego kraju". Donald Trump o "ustępstwach" Kremla

- Wywieramy dużą presję. Nawet nie macie pojęcia, jaką presję wywieram na Rosję [...] Inaczej Rosja teraz by z nami nie rozmawiała, a premier rozumie to lepiej niż ktokolwiek inny - powiedział Trump, wskazując na norweskiego szefa rządu podczas ich spotkania w Gabinecie Owalnym.

Trump nie chciał jednak odpowiedzieć na pytanie, czy zamierza nałożyć dodatkowej sankcje na Rosję, jeśli ta wkrótce nie zgodzi się zakończyć wojny. Powiedział, że "nie będzie zadowolony" i "rzeczy zaczną się dziać". Pytany o to, jakie ustępstwa poczyniła Rosja, Trump odparł, że są nimi powstrzymanie inwazji i zrezygnowanie z "wzięcia całego kraju". - To dość duże ustępstwo - skomentował.

Rosja zaatakowała Kijów. Trump "nie jest zadowolony"

Donald Trump powtórzył, że nie jest zadowolony z tego, że Rosja dokonała w nocy zmasowanego bombardowania Kijowa w trakcie prowadzonych negocjacji. Mimo tego zaprzeczył, by Rosja była przeszkodą w osiągnięciu pokoju. - Myślę, że obaj chcą pokoju już teraz. Są gotowi coś zrobić - stwierdził, mówiąc o Putinie i Zełenskim.

Krym stracony dla Ukrainy? Trump znów mówi o Obamie

Prezydent USA został także zapytany o kwestię Krymu. - Kiedy mówisz o Krymie, który został przekazany za prezydenta Baracka Husseina Obamy... - zaczął do dziennikarza. - Nie było żadnej strzelaniny, nie było żadnych walk, nie było niczego. Po prostu go przekazali. Teraz mówią: no cóż, czy możesz go odzyskać? Myślę, że to będzie bardzo trudna rzecz do zrobienia - skonstatował. Wielokrotnie podkreślał też, że "to nie jest jego wojna" i nie opowiada się "po żadnej ze stron".

• USA stawiają Rosji żądania. Chodzi o siły zbrojne Ukrainy
• Brutalny atak Rosji na Kijów. Rośnie liczba ofiar
• Witkoff znów spotka się Putinem. W tle skandal wokół sankcji

Źródła: Polskie Radio/PAP/pb