Awaryjnie lądowali na bagnach. Powitały ich aligatory
Pięć osób, w tym dziecko, uratowano w środkowej Boliwii z bagna, w którym awaryjnie lądował samolot, którym podróżowali. Czworo podróżnych i pilot spędzili trzy doby pośrodku niczego, otoczeni aligatorami.
2025-05-03, 20:55
Boliwia. Spędzili trzy doby pośród aligatorów
Zalegający na boliwijskich bagnach samolot zauważyli w piątek, po 48 godzinach od zaginięcia, boliwijscy rybacy. Niezwłocznie powiadomili służby ratunkowe. Ocaleni - trzy kobiety, dziecko, i 29-letni pilot, zostali znalezieni w "znakomitej kondycji" - informuje BBC, cytując szefa operacji ratunkowych w Departamencie Beni, Wilsona Avilę. Niezwłocznie zostali przetransportowani śmigłowcem do szpitala.
Samolot lecący z Baures w północnej Boliwii do miasta Trinidad zniknął z radarów w czwartek. Maszyna zaczęła nagle tracić moc i opadać, pilot zdecydował się więc na awaryjne wodowanie na grzęzawiskach w rejonie rzeki Itanomas. Wszystkich pięć osób, które w chwili lądowania były w środku, siedziały na dachu maszyny, pośród aligatorów. Niektóre z gadów podchodziły do rozbitej maszyny na mniej niż trzy metry.
Wyciekające paliwo uratowało im życie? "Prawdopodobnie odstraszyło aligatory"
- Prawdopodobnie paliwo wyciekające z uszkodzonych zbiorników powstrzymało zwierzęta od podpływania jeszcze bliżej - ocenił w rozmowie z BBC pilot samolotu Andres Velarde. Jego zdaniem w pobliżu pływała także anakonda. Zgromadzeni na dachu maszyny przerażeni ludzie przeżyli trzy doby, odżywiając się mąką, jaką na pokład wniosła jedna z pasażerek. - Nie mogliśmy zaczerpnąć wody, ani nic, wszystko przez aligatory - powiedział Velarde.
Czytaj także:
- "Elektryczny" zapach na pokładzie samolotu. Niebezpieczny incydent
- Awantura na pokładzie Wizz Air. Samolot z Warszawy lądował awaryjnie w Niemczech
- "Wyjdź stąd". Awantura na pokładzie Boeinga. Kobieta rzuciła się na drzwi
W centralnej i południowej Ameryce naturalnie występują kajmany - gady osiągające między 1,5 a 4,5 metra długości.
REKLAMA
Źródła: BBC/Reuters/mbl
REKLAMA