Łotewski dowódca wskazuje słaby punkt Rosji

Obwód Królewiecki jest słabością Rosji i nie daje jej przewagi w regionie - twierdzi łotewski generał Kaspars Pudans. W opinii wojskowego, w razie ataku na Przesmyk Suwalski to Rosja będzie w gorszej sytuacji i będzie musiała najpierw bronić swojej enklawy nad Bałtykiem.

2025-05-02, 09:15

Łotewski dowódca wskazuje słaby punkt Rosji
Przywódca Rosji Władimir Putin . Foto: AP/EPA/VLADIMIR SMIRNOV/SPUTNIK/KREMLIN POOL

Niekorzystna sytuacja Rosji w regionie 

Gen. Kaspars Pudans na początku roku objął funkcję dowódcy łotewskich sił zbrojnych. Specjalista uważa, że w razie ataku w rejonie korytarza suwalskiego, który rozdziela obwód królewiecki od Białorusi, to Rosja będzie w mniej korzystnej sytuacji. - Wcześniej gdy mówiło się o ataku Rosji w rejonie korytarza suwalskiego, wydawało się, że ostrzały będą z obu stron i jak sobie z tym poradzić. Oczywiste, że nie; Rosjanie będą musieli sami się bronić - stwierdził generał w czwartkowym programie łotewskiego Radia 1.

System Patriot zwiększyłby szanse Łotwy na obronę 

Pudans mówił również o zagrożeniu ze strony rosyjskich pocisków balistycznych, które są rozmieszczone również w obwodzie królewieckim. Ocenił, że Łotwa miałaby większe szanse na odparcie ewentualnego ataku, gdyby posiadała amerykański system obrony przeciwlotniczej Patriot. Jednak zakup tych pocisków pochłonąłby dwie trzecie, jeśli nie cały roczny budżet narodowych sił zbrojnych - przyznał. Dowódca zwrócił przy tym uwagę, że okręty państw NATO wyposażone są w pociski mogące zwalczać różne cele. Przypomniał też, że do Łotwy z początkiem 2026 r. ma trafić niemiecki system pocisków IRIS-T SLM do obrony powietrznej średniego zasięgu.

Czytaj także: 

Źródło: PAP/pjm

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej