Wszechświat skończy się szybciej, niż przewidywano. Padła data

Grupa naukowców z Uniwersytetu Radbouda w Holandii ustaliła, że wszystkie gwiazdy we wszechświecie zgasną w ciągu jednego kwintyliona lat (jedynka z 78 zerami). Oznacza to, że kres wszechświata nadejdzie wcześniej, niż dotychczas zakładano. 

2025-05-13, 15:30

Wszechświat skończy się szybciej, niż przewidywano. Padła data
Wszechświat skończy się szybciej, niż przewidywano - odkryli naukowcy. Foto: LUKASZ SZCZEPANSKI/REPORTER/East News

Promieniowanie Hawkinga i śmierć wszechświata

Poprzednie prognozy mówiły o 10 do potęgi 1100 lat (jedynka z 1100 zerami). Ostatnie badania je zrewidowały. Astronomowie wyjaśniają, że "śmierć wszechświata" związana jest z tzw. promieniowaniem Hawkinga - zjawiskiem, w którym czarne dziury emitują promieniowanie i "stopniowo »odparowują« w nicość - informuje "Daily Mail".

Jak dotąd sądzono, że promieniowanie to emitują tylko czarne dziury, tymczasem holenderscy naukowcy zauważyli, że "odparowywać" mogą chociażby gwiazdy neutronowe czy białe karły (czyli pozostałości po relatywnie niewielkich gwiazdach).

"»Martwe« gwiazdy mogą przetrwać przez niezwykle długi czas. Jednak według naukowców stopniowo rozpraszają się i eksplodują, gdy stają się zbyt niestabilne" - czytamy. Słowem, wiedza o czasie, w jakim dochodzi do "śmierci gwiazdy", może pomóc badaczom "zrozumieć maksymalną długość życia wszechświata". 

"Koniec nadejdzie szybciej, niż oczekiwano"

Brytyjski dziennik wyjaśnia, powołując się na szefa zespołu badaczy - prof. Heino Falckego, radioastronoma i fizyka z Uniwersytetu Radbouda - że wcześniejsze analizy nie uwzględniały promieniowania Hawkinga, a tym samym przeszacowywały długość trwania wszechświata.

REKLAMA

Czytaj także:

Falcke i jego zespół, doprecyzowując szacunki, próbowali ustalić, ile czasu "zajmuje rozpad gwiazd neutronowych i białych karłów w procesie podobnym do promieniowania Hawkinga. - Ostateczny koniec wszechświata nadejdzie więc znacznie szybciej, niż oczekiwano. Ale na szczęście nadal będzie on trwał bardzo długo - stwierdził podsumował badacz.

Ustalenia Hawkinga sprzeczne z teorią Einsteina

Brytyjski dziennik przypomina, że w 1975 roku "fizyk Stephen Hawking zaproponował, że cząstki i promieniowanie mogą uciec z czarnej dziury, co przeczyło powszechnemu przekonaniu, iż nic nie ucieknie przed przyciąganiem grawitacyjnym tych niezwykle masywnych obiektów".

Jednakże w ocenie uczonego, "na krawędzi czarnej dziury mogą powstać dwie tymczasowe cząstki - zanim zdążą się połączyć, jedna cząstka zostaje wessana z powrotem do czarnej dziury, a druga ucieka". W uproszczeniu, owe uciekające cząstki są właśnie promieniowaniem Hawkinga.

REKLAMA

"W miarę upływu czasu i coraz większej liczby tych cząstek, czarna dziura stopniowo się rozpada [głosi teoria Hawkinga - red.]. Przeczy to teorii względności Alberta Einsteina, która głosi, że czarne dziury mogą tylko rosnąć" - opisuje "Daily Mail".

Czytaj także:

Źródło: Daily Mail/łl/k

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej