Tajemniczy pierścień na niebie, wszyscy kierowcy zwalniali. Nagranie podbija sieć

Niecodzienne zjawisko na niebie. "Nie miałem pojęcia, co to jest"

Dziwny obiekt zarejestrował Frankie Camren, który w tym czasie jechał motorem po Bonner Springs. Działo się to 6 maja. - Jechałem spokojnie County Road 2 w kierunku State Avenue. Nagle zauważyłem, że wszystkie samochody zwalniają. Spojrzałem w górę i zobaczyłem ten wielki czarny pierścień na niebie - powiedział w rozmowie z "Daily Mail". Wszyscy kierowcy przejeżdżali obok, więc Frankie wyciągnął telefon i zaczął nagrywać.

- Nie miałem pojęcia, co to jest. Wyglądało to niesamowicie. Po prostu musiałem to uwiecznić - podkreślił. Co ciekawe, czarny pierścień dymu rozpraszał się i znowu "gęstniał", jak żywy organizm. Użytkownicy Facebooka zaczęli snuć szereg teorii spiskowych.

Anomalia na niebie. Wyjaśnienie jest proste

Meteorolodzy stacji Fox Weather przeanalizowali nagranie. Chcieli ustalić, dlaczego taka anomalia pojawiła się na niebie. Wyjaśnienie okazało się niezwykle proste: pierścień dymu to najprawdopodobniej pozostałość po jakimś wybuchu. Takie zjawisko występuje, gdy szybko unoszące się powietrze zatrzymuje dym (tym razem w postaci okręgu), który porusza się szybciej niż otaczająca go atmosfera. Mogło to być spowodowane fajerwerkami, procesem spalania w przemyśle czy nawet wybuchem transformatora elektrycznego.

Dziennikarze Fox Weather dotarli również do mieszkańców Tonganoxie (hrabstwo w Leavenworth w stanie Kansas). Przekazali oni, że podobne zjawisko widzieli dzień wcześniej, 5 maja.

• Na Majorce zrobiło się biało. Potem utworzyły się wodospady
• Z dna oceanu wyłoniły się macki i pożarł ofiarę. Wreszcie udało się go nagrać
• Tabletka za 10 groszy może pomóc wyleczyć raka. "Cudowny lek"

Źródło: Daily Mail/pb